Będą nowi świadkowie w śledztwie dotyczącym śmierci generała Władysława Sikorskiego. Pierwszy z nich to Norweg, który sam zgłosił się do polskiej ambasady. Dwaj kolejni to Brytyjczycy.
Wujek Norwega był w czasie II wojny światowej marynarzem i w dniu, kiedy zginął generał Sikorski, jego statek cumował w Gibraltarze. Jakieś opowieści nieżyjący już stryj przekazał swojemu bratankowi - powiedziała reporterowi RMF FM Marcinowi Buczkowi prokurator Ewa Koj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jak dodała, owe opowieści uznano za interesujące, więc polscy śledczy postanowili przesłuchać Norwega. Terminu przesłuchania na razie nie ma, ale na pewno nie będą tego robić polscy prokuratorzy. Zgodnie z procedurą zrobią to Norwegowie, a do Polski trafią protokoły z przesłuchań. Niewiele wiadomo natomiast, przynajmniej na razie, co mają do powiedzenia Brytyjczycy, którzy tak samo jak Norweg, sami zgłosili się w ambasadzie.