Firma Netflix, współproducent "House of Cards", poinformowała w piątek wieczorem, że nie będzie uczestniczyła w dalszej produkcji słynnego serialu z udziałem Kevina Spacey z uwagi na oskarżenia o molestowanie przed laty nastoletniego chłopca.

REKLAMA

Producent serialu Media Rights Capital (MRC) i Netflix ogłosiły, że produkcja serialu się zakończy, lecz kilka dni później podały, że została wstrzymana na czas nieokreślony.

58-letni dziś Spacey, zdobywca Oskarów, popularny Frank Underwood w serialu "House of Cards", odniósł się na początku tygodnia do zarzutów aktora Anthony’ego Rappa, który oskarżył go, że ten molestował go 30 lat temu, gdy Rapp miał zaledwie 14 lat. Oznajmił na Twitterze że nie pamięta tamtego incydentu z Rappem, ale podkreślił, że jeśli rzeczywiście dopuścił się wtedy molestowania seksualnego, to "szczerze przeprasza" za "głęboko niestosowne zachowanie po pijanemu".

Następnie Spacey napisał, że pod wpływem tego, co powiedział Rapp, postanowił zająć się "sprawami we własnym życiu". "Chcę zająć się tym uczciwie i otwarcie, a zaczyna się to od przeanalizowania mojego własnego zachowania" - zaznaczył. Przyznał, że miał romantyczne związki zarówno z kobietami, jak i z mężczyznami i poinformował, że dokonał wyboru - postanowił żyć teraz jako gej. Postanowił także poddać się terapii.

Także osiem osób pracujących przy serialu "House od Cards" opowiedziało mediom o domniemanych atakach ze strony aktora. Zastrzegli jednocześnie sobie anonimowość przed ewentualnymi reperkusjami zawodowymi. Twierdzili, że na planie produkcji Spacey zachowywał się "drapieżnie, a jeden z byłych asystentów zarzucił mu napaść seksualną.

Firma Netflix zapowiedziała, że wszystkie przypadki ewentualnych niewłaściwych zachowań seksualnych aktora na planie zostaną zbadane.

Ze współpracy z aktorem wycofała się agencja public relations CAA. Z reprezentowania aktora wycofała się także jego rzeczniczka Staci Wolfe, z firmy Polaris PR.

Spacey jest kolejną hollywoodzką postacią oskarżoną o molestowanie seksualne. Międzynarodowa Akademia Sztuki i Wiedzy Telewizyjnej poinformowała, że aktor nie otrzyma tegorocznej honorowej nagrody Emmy w związku z ostatnimi zarzutami o molestowanie seksualne.

(az)