Parlament Mołdawii zatwierdził nowego premiera. Alexandru Munteanu, biznesmen i ekonomista, który przez ostatnie dwie dekady mieszkał poza granicami kraju, stanie na czele proeuropejskiego rządu. Czy jego nominacja oznacza nowy kierunek dla Mołdawii?
- Po więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata zapraszamy na RMF24.pl.
W piątek mołdawski parlament przegłosował kandydaturę Alexandru Munteanu na stanowisko premiera. Informację tę przekazała agencja Reutera.
Alexandru Munteanu to postać dotąd nieznana w krajowej polityce – przez ostatnie 20 lat mieszkał i pracował bowiem poza Mołdawią, a wcześniej nie pełnił żadnych funkcji politycznych.
Munteanu posiada obywatelstwo mołdawskie, rumuńskie i amerykańskie. W latach 90. pracował w Narodowym Banku Mołdawii, a później w Banku Światowym oraz funduszach inwestycyjnych na Ukrainie.
Jego doświadczenie zawodowe koncentruje się na finansach i ekonomii.
The Parliament granted a vote of confidence to the Government led by Alexandru Munteanu.Details: https://t.co/Hqx5GPho01 pic.twitter.com/YAgLkiTKCc
Parliament_RMOctober 31, 2025
Tydzień temu Alexandru Munteanu otrzymał nominację od prezydentki Mai Sandu.
Głowa państwa życzyła przyszłemu premierowi zbudowania gabinetu, który „spełni najważniejsze oczekiwania obywateli: zapewni pokój, przygotuje kraj do przystąpienia do UE, wzmocni gospodarkę i podniesie poziom życia ludzi”.
Munteanu nie jest członkiem rządzącej Partii Działania i Solidarności (PAS).
Nowy premier zapowiedział już, że zamierza skoncentrować się na rozwoju gospodarki Mołdawii po latach stagnacji. Dodał także, że w jego gabinecie prawdopodobnie znajdzie się wielu ministrów z poprzedniego rządu.
Nominacja Alexandru Munteanu na premiera może oznaczać nowy rozdział w historii Mołdawii. Przed nowym rządem stoją ambitne wyzwania – od wzmocnienia gospodarki, przez podniesienie poziomu życia obywateli, aż po przygotowanie kraju do członkostwa w Unii Europejskiej.
Czy nowy premier zdoła spełnić oczekiwania społeczeństwa i wprowadzić Mołdawię na ścieżkę szybkiego rozwoju? Czas pokaże.