Rosyjskie wybory przypominały raczej koronację następcy tronu, a nie rzeczywistą walkę o prezydenturę - komentują amerykańskie media. Nowym prezydentem kraju został Dmitrij Miedwiediew, który uzyskał 70 procent poparcia – poinformowała Centralna Komisja Wyborcza, która podliczyła już prawie wszystkie oddane wczoraj głosy. Zwycięstwa w wyborach Miedwiediewowi pogratulowały Niemcy, Francja i Wielka Brytania.

REKLAMA

„Miedwiediew wygrał?”, „Naprawdę?”, „Co za niespodzianka” – tak ironizują amerykańskie media w każdym komentarzu do wyników wyborów w Rosji. Amerykanie nie spodziewają się po nowym prezydencie zmiany polityki Rosji. Choć jego samego określają jako prozachodniego liberała, zwolennika wolnego rynku i demokracji, to jednak przypominają, że Putin wskazał go w ściśle określonym celu – zapewnienia sobie trzeciej, nieformalnej kadencji.

[raport:132591]

Oficjalnego komentarza Unii Europejskiej w sprawie wyników wyborów prezydenckich w Rosji jeszcze nie ma. Nieoficjalnie unijni urzędnicy mówią, że nie spodziewają się zasadniczych zmian. Liczą jedynie na to, że kontakty z Moskwą będą nieco łatwiejsze niż w okresie przedwyborczym, kiedy wiele kwestii we wzajemnych stosunkach zostało spowolnionych.

Jak dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, jeszcze w tym miesiącu kraje UE rozważą polską propozycję aneksu do mandatu na negocjacje z Rosją o partnerstwie. Polska chce gwarancji, że kwestie bezpieczeństwa energetycznego będą przedmiotem rokowań z Rosją. Bruksela chciałaby rozpocząć rozmowy z Moskwą jak najszybciej. Mało kto jednak liczy, że nowy prezydent zgodzi się na podpisanie karty energetycznej lub zrezygnuje z dążenia, by zapewnić Gazpromowi pozycję monopolisty w Europie.

Szwajcarska gazeta „Tagesnzeiger” zaznacza, że sposób, w jaki wybierano prezydenta Rosji, rzuca złe światło na otoczenie Putina. Komentator dziennika podkreśla, że tak naprawdę nie wiadomo, kto w przyszłości będzie prawdziwym szefem na Kremlu.

Niemiecki konserwatywny dziennik „Die Welt” stwierdza, że Rosja wybrała tak, jak tego chciał Kreml. Dodaje, że Rosjanie byli przekupywani, aby poszli do urn. Telewizja ARD oceniając nowego prezydenta, podkreśla, że politycznie w Rosji nic się nie zmieni, bo Miedwiediew jest marionetką. Dodaje, że można się spodziewać jedynie reform gospodarczych.

Gratulacje dla Miedwiediewa

W depeszy nadesłanej z Berlina kanclerz Angela Merkel wyraziła ubolewanie w związku z nieobecnością obserwatorów zagranicznych w czasie głosowania. Francuski prezydent Nicolas Sarkozy napisał, że liczy na owocną współpracę z Rosją. Z kolei brytyjski rząd gratuluje i twierdzi, że nowego prezydenta będzie oceniał po jego działaniach.