Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ma zamiar spotkać się premierem Japonii Naoto Kanem w Jokohamie. Jednak spotkanie to nie zmieni niczego w stanowisku Moskwy wobec kwestii Kurylów, które są przedmiotem sporu obu krajów.

REKLAMA

Podczas takich spotkań stanowisko Rosji pozostaje niezmienne - powiedziała rzeczniczka Miedwiediewa Natalia Timakowa dziennikarzom w Seulu, gdzie zakończył się szczyt G20.

Do spotkania z Miedwiediewem w Jokohamie na marginesie szczytu APEC (Współpraca Ekonomiczna Azji i Pacyfiku) w weekend przygotowuje się także premier Japonii Naoto Kan. Chce poruszyć kwestię wysp, do których Japonia rości pretensje. Obie strony powiedziały, że ustalany jest harmonogram spotkania.

1 listopada prezydent Rosji odwiedził jedną ze spornych wysp kurylskich, co wywołało ostrą krytykę ze strony Japonii. Z tego też powodu, jak pisze Retuers powołując się na Kyodo, Tokio odroczyło podpisanie memorandum o współpracy gospodarczej, co miało nastąpić w piątek na japońsko-rosyjskim forum inwestycyjnym w Tokio. Mimo to, jak pisze ITAR-TASS, samo forum przebiega stosunkowo pomyślnie.

Po podróży Miedwiediewa na sporną wyspę zwolennicy twardej linii w rządzie Japonii sugerowali, by wobec Rosji zastosować sankcje gospodarcze. Te i inne propozycje, jak napisała japońska gazeta biznesowa "Nikkei", zostały jednak odrzucone z racji znaczenia dla Japonii i jej biznesu współpracy gospodarczej z Rosją.

Japonia na konferencji w San Francisco w 1951 roku zrzekła się praw do wysp kurylskich. W okresie zimnej wojny uznała jednak, że traktat nie obejmuje czterech wysp, stanowiących "Terytoria Północne Japonii". Od zwrotu wysp uzależniła także zawarcie traktatu pokojowego z ZSRR po 1945 roku, którego nie podpisano do dzisiaj. Moskwa proponowała w 1956 i 2004 roku przekazanie Japonii dwóch z czterech wysp, czego jednak Tokio nie zaakceptowało.