Plaże na Kamczatce w północno-wschodniej Rosji od pewnego czasu pokryte są martwymi zwierzętami morskimi – pisze brytyjski "The Guardian". Eksperci obawiają się, że do morza dostało się paliwo rakietowe z pobliskich baz wojskowych. Greenpeace ostrzega przed ekologiczną katastrofą.

REKLAMA

Environmental disaster happened in Kamchatka. Experts found an excess of oil products (4 times), phenol (2.5 times) and other substances in water samples. The extent of the pollution has not yet been determined. Greenpeace requires immediate investigation. pic.twitter.com/UNVMQjaumi

greenpeaceruOctober 3, 2020



Półwysep Kamczatka jest znany miłośnikom przyrody z przepięknej flory, żyjących tam wielu gatunków dzikich zwierząt oraz z spektakularnego krajobrazu, pełnego wulkanów.

Od jakiegoś czasu coraz częściej pojawią się doniesienia o martwych zwierzętach morskich, wyrzucanych na brzeg przez wody Morza Ochockiego i Morza Beringa. Chodzi o foki, ośmiornice i jeżowce. Woda morska zmieniła kolor i czuć od niej chemiczny odór.

Według gubernatora Kamczatki Vladimira Solodova, na morzu z dala od brzegu dostrzeżono zanieczyszczenia.

#Kamchatka water poisoning pic.twitter.com/igVH3NN9By

russian_marketOctober 2, 2020


Eksperci obawiają się, że może chodzić o wyciek paliwa rakietowego z dwóch pobliskich baz wojskowych. W jednej z nich Radygino w sierpniu prowadzone były ćwiczenia. Druga, Kozelsky, używana jest jako składowisko chemicznych odpadów - pisze "The Guardian".

Rosyjski oddział Greenpeace’u zażądał od wojska, ministra do spraw ekologii, a także prokuratury przeprowadzenia dochodzenia ws. zanieczyszczenia środowiska.

Right now hundreds maybe thousands of marine animals are dying in the #PacificOcean. The Russian Government takes no measures to stop the catastrophe. Social media is not loud enough about this. #Kamchatka #PacificOceanDisaster pic.twitter.com/ZVGiaJ7pcT

MsSeanaShipperOctober 3, 2020