Nie ma podstaw do twierdzenia, iż rozmowy z UE na temat przekazywania władzom USA danych o pasażerach lotów transatlantyckich zakończyły się fiaskiem. To opinia sekretarza do spraw bezpieczeństwa krajowego USA, po tym jak Bruksela informowała wczoraj, że negocjacje utknęły w martwym punkcie.

REKLAMA

O północy wygasło dotychczasowe porozumienie między obydwoma stronami. Komisja Europejska twierdziła, że linie, które po tym terminie zechcą przekazywać Amerykanom dane o pasażerach, narażają się na procesy sądowe. Ale ostatecznie rzecznik Komisji wyjaśnił, że rozmowy muszą być kontynuowane.

Po zamachach z 11 września 2001 roku Europejczycy zobowiązali się do przekazywania Stanom Zjednoczonym danych pasażerów korzystających z amerykańskich lotnisk, w tym nazwisk, adresów, informacji o formie płatności za bilet i kontaktowych numerów telefonicznych.

Wiosną Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że porozumienie nie ma podstaw prawnych, ale zgodził się na utrzymanie w mocy dotychczasowych przepisów do końca września, by dać stronom czas na znalezienie wyjścia z sytuacji.