Na Siodełku koło Smokowca w słowackich Tatrach otwarto dzisiaj niesamowita budowlę - świątynię wykonaną z 90 ton lodu. Kaplica zbudowana jest w całości z zamarzniętej wody, a jej wystrój inspirowany jest tatrzańską przyrodą, a także spiskim gotykiem, który został wykorzystany między innymi w szklanym ołtarzu.

REKLAMA

/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM
/ Maciej Pałahicki RMF FM / RMF FM

W lodowej świątyni przez całą zimę organizowane będą koncert. Ciekawostką jest to, że bryły lodu, z których wykonano budowlę i wszystkie rzeźby, przywieziono z Polski.

Lodowa świątynia stanęła na Siodełku już po raz trzeci, a przed kapryśną pogodą chroni ją specjalna kopuła, w której utrzymywana jest stała, ujemna temperatura.

Głównym budowniczym gotyckiej perły jest artysta Adam Bakoš. Za wykonanie szklanych witraży ołtarzowych odpowiada zaś Achilleas Sdoukos.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Lodowa świątynia w Tatrach

(mpw)