"Rosja rozmawia ze Stanami Zjednoczonymi o przywróceniu dostaw gazu ziemnego do Europy przez rurociągi Nord Stream" - powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, cytowany w środę przez portal Moscow Times.

REKLAMA

Ławrow: Będzie ciekawie, jeśli Amerykanie zmuszą Europę...

Siergiej Ławrow poinformował, że Rosja rozmawia ze Stanami Zjednoczonymi o przywróceniu dostaw przez gazociągi Nord Stream.

Teraz oczywiście są rozbieżności, ale czy tylko USA i Rosja są zainteresowane przywróceniem Europie normalnego zaopatrzenia w energię. Są rozmowy o Nord Streamach. Z pewnością będzie ciekawie, jeśli Amerykanie wykorzystają swój wpływ na Europę i zmuszą ją, by nie rezygnowała z rosyjskiego gazu - powiedział Ławrow w rosyjskiej państwowej telewizji Pierwyj Kanał.

Zaznaczył, że wśród przeciwników wznowienia działania gazociągów są szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i minister gospodarki Niemiec Robert Habeck.

Oni wszyscy mówią, że za nic nie pozwolą na przywrócenie Nord Streamów. To są albo chore osoby, albo samobójcy - powiedział Ławrow.

Jednocześnie ocenił, że scenariusz przywrócenia przez Rosję dostaw gazu do Europy przez gazociągi Nord Stream pod wpływem USA to "surrealizm".

Media: Między przedstawicielami Rosji i USA od tygodni toczą się tajne rozmowy

Jak ujawniły niedawno gazety "Bild" i "Financial Times", między przedstawicielami Rosji i USA od tygodni toczą się tajne rozmowy na temat zakupu uszkodzonego rurociągu bałtyckiego przez amerykańskich inwestorów.

Dwunitkowa magistrala Nord Stream 1, biegnąca przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec, o łącznej przepustowości ponad 55 mld metrów sześć. gazu rocznie, została uruchomiona w latach 2011-2012.

Biegnący równolegle do niej Nord Stream 2 miał transportować podobną ilość surowca, jednak mimo ukończenia rurociągu, nie rozpoczęto jego eksploatacji, ponieważ 24 lutego 2022 r. Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę.

We wrześniu 2022 r. gazociąg Nord Stream 1 a także Nord Stream 2 uległy uszkodzeniu w wyniku dwóch eksplozji. Według śledztwa "Wall Street Journal" za sabotaż były odpowiedzialne ukraińskie służby specjalne, wspierane przez władze Polski.