Coraz bardziej niebezpieczna sytuacja w Alpach. Od ubiegłego tygodnia w lawinach we Francji, Szwajcarii i Lichtensteinie zginęło już co najmniej osiem osób. Ofiary to głównie narciarze, którzy zboczyli z wyznaczonych tras.

REKLAMA

Kilkanaście innych osób zdołano uratować spod zwałów śniegu. Stan jednej z nich jest krytyczny - ratownicy z psami zdołali wydobyć mężczyznę spod śniegu dopiero po pół godzinie.

W Val D'Isere 40-letniego narciarza przysypała aż 1,5-metrowa warstwa śniegu. Udało się go uratować tylko dlatego, że do akcji włączyło się ponad stu ochotników. Meteorolodzy zapowiadają na ten tydzień opady śniegu, a eksperci ostrzegają, że warunki mogą stać się jeszcze bardziej niebezpieczne.