Guillermo Farinas, który przez ponad cztery miesiące prowadził głodówkę na znak solidarności z chorymi więźniami politycznymi, wyszedł ze szpitala.

REKLAMA

Farinas przebywał na oddziale intensywnej terapii
Farinas przebywał na oddziale intensywnej terapii
Farinas przebywał na oddziale intensywnej terapii
Farinas przebywał na oddziale intensywnej terapii
Farinas przebywał na oddziale intensywnej terapii

Farinas zakończył w głodówkę trzy tygodnie temu po ogłoszeniu przez rząd kubański, że najdalej w ciągu czterech miesięcy zwolni 52 więźniów politycznych.

Farinas oświadczył, że czuje się "słabo" i jeszcze ma trudności z chodzeniem, ale następny tydzień spędzi udzielając wywiadów prasie międzynarodowej, a potem wznowi prowadzenie swego dysydenckiego bloga.

Zaznaczył, że jest gotów wznowić głodówkę, jeśli do 7 listopada nie zostanie zwolnionych wszystkich 52 więźniów. Do tej pory wolność odzyskało 20.

Poczekamy do 7 listopada, żeby się przekonać, czy rząd dotrzyma słowa danego Kościołowi katolickiemu oraz krajowej i międzynarodowej opinii publicznej - oznajmił.

Farinas dodał, że spożywa "niewielkie ilości" jedzenia i jest leczony na zakrzep krwi w szyi, który zdaniem lekarzy może zagrażać życiu.

Podczas ostatniego protestu 48-letni Farinas, który wcześniej prowadził już 22 głodówki, w marcu dwukrotnie stracił przytomność i musiał zostać przewieziony do szpitala.