Nord Stream poinformował, że eksperci dokonali nowego odkrycia w pobliżu miejsc wycieków z gazociągów tego przedsiębiorstwa. To między innymi kratery na dnie Morza Bałtyckiego, które mają głębokość od 3 do 5 metrów. Leżą w odległości blisko 250 metrów od siebie w szwedzkiej strefie ekonomicznej.

REKLAMA

Podczas inspekcji gazociągu Nord Stream 1 w szwedzkiej strefie ekonomicznej odkryto na dnie Bałtyku kratery o głębokości od 3 do 5 metrów. Są od siebie oddalone o 248 metrów.

Gazociąg na odcinku między kraterami jest zniszczony, znaleziono także jego uszkodzone fragmenty - podała firma Nord Stream AG, informując, że jej eksperci nadal pracują nad wyjaśnieniem przyczyn wycieków.

50-metrowa wyrwa

26 września sejsmografy odnotowały kilka potężnych eksplozji w miejscu przebiegu dwóch nitek gazociągu Nord Stream. W sumie na gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 odkryto cztery wycieki.

Szwedzki dziennik "Expressen" opublikował zdjęcia, z których wynika, że wyrwa w leżącym na głębokości 80 metrów gazociągu wynosi co najmniej 50 metrów.

Frsta bilderna frn Nord Stream-lckan p stersjns botten - 50 meter rr r borta. Liselotte, 25, frn Timr fortsatt frsvunnen. Ulf Kristersson avger sin regeringsfrklaring 09.30. https://t.co/0VyP5gYCwn

ExpressenOctober 18, 2022

Widać, że nastąpiło bardzo duże uderzenie w dno morskie w pobliżu gazociągu. Można tam zobaczyć przedmioty, które wyglądają jak fragmenty rury - powiedział operator drona Trond Larsen z norweskiej firmy Blueye Robotics, który wykonał zdjęcia dla dziennika.

Kto stoi za wybuchem?

Nadal nie wiadomo, kto stoi za wybuchem gazociągu. Jak zauważał dziennik "Der Spiegel", pisząc o niemieckim śledztwie, "ze względu na złożoność ataku założono, że sprawcą może być państwo. Spekuluje się, że to sama Rosja zniszczyła rurociąg".

Dlaczego miałaby to zrobić? Należy tutaj wskazać, że jedna nitka Nord Stream 2 zaskakująco nie została zniszczona. Rosja może więc przesyłać nią gaz do Niemiec. Potrzeba jednak do tego certyfikacji ze strony niemieckiego urzędu. Uważa się więc, że w trudnej energetycznej sytuacji Berlin może pójść Moskwie na rękę, zwłaszcza że nie ma już dostępu do surowca z Nord Stream 1.

Sam rosyjski prezydent Władimir Putin zaprzeczył, że jego kraj ma z tym coś wspólnego. Stwierdził, że Polska, Ukraina i Stany Zjednoczone są głównymi beneficjentami sabotażu Nord Stream.

"Miejsce, gdzie doszło do wybuchów na Nord Stream, nie jest przypadkowe. Spotykają się tam cztery ważne instalacje, przewodzące gaz, prąd i internet" - pisała na początku października szwedzka gazeta "Aftonbladet".

Obszar, gdzie eksplozje uszkodziły dwa niemieckie gazociągi w szwedzkiej strefie ekonomicznej, ma zaledwie kilka kilometrów szerokości. Przez niego przebiegają cztery instalacje: Nord Stream 1, którym płynie gaz z Rosji do Niemiec; Nord Stream 2 - tymczasowo wyłączony z użytku; biegnący równolegle do nich C-Lion 1, czyli podmorski kabel komunikacyjny między Finlandią a Niemcami oraz krzyżujący się z nimi prostopadle podmorski kabel wysokiego napięcia SwePol Link, łączący Szwecję z Polską.

Budowa gazociągu Nord Stream zaczęła się w 2010 roku. Został oddany do użytku w latach 2011-2012. Budowa Nord Stream 2 zakończyła się jesienią 2021 roku.