Prawdopodobnie po południu poznamy oficjalną datę ogłoszenia niepodległości przez Kosowo. Ma ją podać premier tej serbskiej wciąż prowincji Haszim Taci. Jeśli dojdzie do secesji, Belgrad zastosuje sankcje - przestrzegł szef MSZ Serbii Vuk Jeremić na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie przyszłości Kosowa.

REKLAMA

Jeśli ta formalnie serbska prowincja zgodnie ze swymi zamierzeniami ogłosi niepodległość, Belgrad zastosuje sankcje - przestrzegł w czwartek szef MSZ Serbii Vuk Jeremić na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie przyszłości Kosowa.

15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ zgromadziło się w czwartek za zamkniętymi drzwiami na wniosek Serbii i Rosji, aby przed spodziewaną w niedzielę deklaracją niepodległości Kosowa po raz ostatni omówić związane z tym kwestie sporne.

Ponieważ na posiedzeniu uciekano się do znanych już argumentów, tak jak dotychczas nie udało się osiągnąć porozumienia.

Jeremić wezwał Radę Bezpieczeństwa, aby przeciwstawiła się deklaracji niepodległości Kosowa i zaapelował do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna, aby uznał ją za nieważną i nieskuteczną.

W sukurs Jeremiciowi przyszedł ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin, oznajmiając, że kosowska deklaracja niepodległości będzie oznaczała złamanie Karty Narodów Zjednoczonych.

Serbski minister przestrzegł, że akceptacja niezawisłości Kosowa będzie stanowiła niebezpieczny precedens, który odbije się echem na całym świecie, prowadząc do niekontrolowanej serii secesji.

Niepodległość Kosowa, prowincji zamieszkanej w 90 procentach przez Albańczyków i od roku 1999 administrowanej przez ONZ, popierają Stany Zjednoczone i większość państw Unii Europejskiej. Serbię, dla której Kosowo jest kolebką jej państwowości i religii, w jej sprzeciwie utwierdza Rosja.

Przed planowanym ogłoszeniem niepodległości sytuacja w Kosowie jest napięta. W nocy doszło do wybuchu w pobliżu przedstawicielstwa Unii Europejskiej w kosowskiej Mitrovicy. Miasto to za czasów Jugosławii było centrum przemysłowo-intelektualnym Kosowa. Dziś podzielone jest na dwie części: południową zamieszkiwaną przez Albańczyków i północną, w której mieszkają Serbowie.