Polskie władze weterynaryjne są zszokowane postawą Komisji Europejskiej, która zawarła z Rosją porozumienie w sprawie embarga na wieprzowinę. Bruksela zgodziła się, by kraje członkowskie Unii indywidualnie ustalały z Moskwą warunki zniesienia zakazów.

REKLAMA

Przecież do niedawna Komisja sama apelowała o jedność i przekonywała, by dwustronnymi umowami kraje nie utrudniały jej negocjacji z Rosją - oburza się rozmówca dziennikarki RMF FM. Nie mam złudzeń, że to uderzy w Polskę i może oznaczać wyrugowanie nas z unijnego rynku wieprzowiny - denerwuje się jeden z przedstawicieli władz weterynaryjnych w Warszawie. Jego zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że Francja, Dania, Holandia i Włochy zgodzą się na rosyjski wymóg, żeby zakłady, które otrzymają zezwolenie na eksport do Rosji, nie kupowały wieprzowiny w Polsce i w krajach bałtyckich ze względu na występujący tam afrykański pomór świń. Rosja nie uznaje podziału na strefy buforowe i uznaje całe terytorium Polski za skażone pomorem.

Dla polskich producentów to klęska, bo zamknięty będzie nadal rynek rosyjski, azjatycki i dodatkowo zamknie się także unijny. Zastanowimy się sami, następnym razem, nad naszą lojalnością wobec Komisji Europejskiej, gdy np. wybuchnie jakaś zaraza u naszych zachodnich partnerów - odgraża się rozmówca RMF FM. Fortuna kołem się toczy - dodaje z tonem pogróżki w głosie. Jego zdaniem Komisja Europejska pogrzebała także skargę na rosyjskie embargo złożoną w imieniu wszystkich krajów do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jeżeli niektóre kraje będą mogły eksportować, to jak będzie można nadal oskarżać Rosję o utrzymywanie embarga? - pyta retorycznie. Jego zdaniem Polsce przyjdzie samej składać skargę do WTO. Komisja nic nie zrobiła w sprawie embarga na wieprzowinę przez rok i teraz, a gdy już w końcu nikt jej nie słucha i Paryż samodzielnie dogadał się z Moskwą, to Bruksela usiłuje ratować twarz i łaskawie zgadza się na dwustronne umowy - dodaje inny z rozmówców, usiłując zrozumieć postawę Brukseli.