W ramach walki z dyskryminacją, austriacka minister chciała zmienić słowa hymnu, w którym nie było mowy o kobietach. Po dwóch tygodniach sporów o kobietach w austriackim hymnie nadal nie będzie ani słowa.

REKLAMA

„Austria to ojczyzna wielkich synów” – tak śpiewało się dotąd. Zamierzano dodać jeszcze „wielkie córy”, ale sprzeciwili się temu nacjonaliści Haidera. Ich zdaniem o takich sprawach powinien decydować cały naród w referendum.

Kanclerz Schuesel chciał powołać ministerialną grupę roboczą do spraw hymnu. Opozycja, socjaldemokraci i zieloni orzekli, że to odwracanie uwagi od rzeczywistych problemów, z którymi borykają się kobiety w Austrii. Dwa tygodnie trwały przepychanki, aż w końcu minister do spraw kobiet wycofała swój projekt zmiany hymnu.