W brytyjskich mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat molestowania seksualnego w show biznesie. Po kompromitujących rewelacjach, które pojawiły się w Hollywood, Brytyjski Instytut Filmowy postanowił pozbawić członkostwa amerykańskiego producenta, Harveya Weinsteina. Ciążą na nim zarzuty wielokrotnego dopuszczenia się przestępstw seksualnych, czemu konsekwentnie zaprzecza.

REKLAMA

Weinstein otrzymał członkostwo Instytutu w 2002 roku za wybitny wkład w rozwój kinematografii. To najwyższe tego typu wyróżnienie. Jak oświadczono w oficjalnym komunikacie, "poważne i powszechne zarzuty, jakie pojawiły się na temat niegodziwego zachowania Harveya Weinsteina, w żaden sposób nie licują z wartościami promowanymi przez Brytyjski Instytut Filmowy".

Instytucja wyraziła jednocześni swój podziw dla kobiet, które postanowiły publicznie wypowiedzieć się na temat Weinsteina. Jest wśród nich wiele aktorek.

Media na Wyspach podkreślają, że akty molestowanie seksualnego nie zdarzają się jedynie w przemyśle filmowym. Podobnie wygada sytuacja w branży muzycznej. Zdaniem sir Toma Jonesa, słynnego brytyjskiego piosenkarza, często swą pozycję wykorzystują ludzie, od których zależy promocja i podpisywanie kontraktów. Jones zaznacza, że takie zachowanie nie dotyczy wyłącznie kobiet. Jak pokreślił w wywiadzie dla BBC, on sam otrzymał na początku swej kariery niedwuznaczną propozycję.

Z kolei żona piosenkarza Roda Stewarta, 46-letnia Penny Lancaster ujawniła, że przed laty, pracując jako modelka, została odurzona przez jednego z zaprzyjaźnionych projektantów i zgwałcona. Przez lata trzymała to w tajemnicy. Dopiero odwaga kobiet, które otwarcie opowiedziały o zachowaniu Harveya Weinsteina, skłoniła ją do podzielenia się swymi przeżyciami na antenie brytyjskiej telewizji.

Prasa na Wyspach relacjonuje również przypadki mniej oczywiste. Jednym z nich jest zachowanie miliardera Richardsa Bransona wobec partnerki mistrza Formuły1 Jensona Buttona. Branson miał nieproszony przysiąść się do stolika w restauracji, przy którym siedzieli i dotknąć jej twarzy. Był pijany. Miliarder przeprosił za swe zachowanie i jak sam oświadczył nie pił alkoholu przez następnych sześć miesięcy.

(mpw)