Trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,3 nawiedziło w piątek japońską wyspę Kiusiu - podała agencja meteorologiczna. Epicentrum wstrząsów znajdowało się przy brzegu morskim w pobliżu miasta Miyazaki. Nie ma bezpośredniego zagrożenia tsunami - podano w komunikacie.

REKLAMA

Felt #earthquake (#) M6.0 strikes 150 km SE of #Kumamoto-shi (#Japan) 12 min ago. Please report to: https://t.co/xhV3Nj5UQB pic.twitter.com/vBtIDkd9m4

LastQuake10 maja 2019

W ocenie służby geologicznej USA (USGS) trzęsienie było nieco silniejsze i miało magnitudę 6,4. Doszło do niego o godz. 8:48 rano czasu miejscowego (godz. 00:48 w Polsce). Hipocentrum trzęsienia oceniono na 12 km w głąb ziemi przy linii brzegowej Pacyfiku.

Zarówno USGS, jak i japońska agencja meteorologiczna zapewniają, że nie ma zagrożenia tsunami. Brak jakichkolwiek doniesień o ofiarach w ludziach czy zniszczeniach materialnych. Lokalne władze zapewniają, że elektrownia atomowa zlokalizowana w południowo-zachodniej Japonii jest całkowicie bezpieczna.

Japońskie media ostrzegają, że możliwe są opóźnienia wylotów i przylotów na lotniskach w Miyazaki, Kumamoto i Kagoshima. Te porty lotnicze działają na Kiusiu.

Trzęsienia ziemi są częste w Japonii, która jest położona w jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów świata. Na kraj ten przypada ok. 20 proc. trzęsień ziemi o magnitudzie 6 lub większej.

Najsilniejsze trzęsienie ziemi w historii Japonii miało magnitudę 9. W marcu 2011 roku nawiedziło ono północno-wschodnią Japonię, wywołując nim potężne tsunami, które spowodowało awarię w elektrowni atomowej Fukushima.
Był to najpoważniejszy incydent tego typu od katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu.