Izrael zaatakował wczoraj z powietrza, ziemi i morza Strefę Gazy. Rakiety spadły na samą Gazę - w tym na obóz uchodźców w centrum miasta, a także na Rafah w pobliżu granicy z Egiptem. Według informacji radia RMF, celem ataku były jednostki wywiadu palestyńskiego. Nikt nie zginął, dwie osoby zostały ranne.

REKLAMA

Rakiety, według przedstawiciela Ministerstwa Informacji Autonomii Palestyńskiej spadły bardzo blisko szkoły. Niewiele brakowało a doszłoby do prawdziwej masakry. Bez wątpienia celem Izraelczyków była jednostka wywiadu palestyńskiego – rakiety jednak nie trafiły w nią. Nalot był dużym zaskoczeniem ponieważ w Izraelu trwa święto religijne – zazwyczaj w takim czasie naloty nie są prowadzone. Przedstawiciele władz Autonomii przyznają, że byli zaskoczeni. W ataku najprawdopodobniej nikt nie zginął, dwie osoby natomiast zostały ranne.

09:15