Lider centrowej partii Fianna Fail, Micheal Martin, został w sobotę nowym premierem Irlandii. Tym samym skończył się najdłuższy w historii tego kraju, trwający 140 dni, proces formowania rządu po wyborach.

REKLAMA

Zgodnie z umową koalicyjną, którą poprzedniego wieczora zatwierdzili członkowie trzech partii - Fianna Fail, Fine Gael i Partii Zielonych - Martin będzie stał na czele rządu do grudnia 2022 roku, po czym w drugiej połowie kadencji zmieni go dotychczasowy premier Leo Varadkar z Fine Gael.

W wyborach, które odbyły się 8 lutego, trzy partie - lewicowa Sinn Fein, a także Fianna Fail i Fine Gael - zdobyły podobną liczbę mandatów, ale zdecydowanie zbyt małą, by którakolwiek z nich mogła sama zbudować koalicję z mniejszymi ugrupowaniami, bądź stworzyć rząd mniejszościowy. W tej sytuacji jedynym realnym rozwiązaniem okazała się koalicja FF i FG - dwóch partii, które przez dziesięciolecia dominowały na irlandzkiej scenie politycznej, ale ze względu na historyczne podziały uważały się wzajemnie za głównych rywali - uzupełniona o Zielonych.

Wobec tego, że trójpartyjna koalicja ma bezpieczną większość w parlamencie, wynik głosowania był łatwy do przewidzenia. Kandydaturę Martina poparło 93 deputowanych, przeciwnych jej było 63. Ze względu na wymuszoną przez epidemię koronawirusa konieczność utrzymywania dystansu społecznego, posłowie zebrali się nie w budynku parlamentu, lecz w centrum konferencyjnym w Dublinie.

Szczyt epidemii Irlandia ma za sobą

Martin po wyborze podkreślił, że nie może być wątpliwości w sprawie tego, co będzie najważniejszym zadaniem nowego rządu i powiedział, że żadna część kraju nie wyszła z epidemii bez szwanku. Wskazał, że prawie 900 tys. osób pobiera specjalne zasiłki wprowadzone, by złagodzić efekty epidemii, a prognozy mówią, iż Irlandię czeka w tym roku najgorsza recesja w historii.

Zapewnił jednak, że te problemy uda się przełamać. Nasz kraj pokazał wielokrotnie, że potrafimy przezwyciężać najtrudniejsze wyzwania i zrobimy to ponownie - mówił. Martin podziękował też poprzedniemu rządowi za działania podjęte w walce z epidemią oraz wszystkim kluczowym pracownikom, dzięki którym kraj mógł funkcjonować w najtrudniejszym okresie.

Szczyt epidemii Irlandia ma już za sobą - w ostatnich dniach dobowa liczba zgonów zwykle nie przekracza pięciu, a nowych zakażeń - 15. W poniedziałek zacznie się trzecia, przedostatnia faza znoszenia ograniczeń.

Jeszcze w sobotę posłowie mają głosować nad składem nowego rządu. Tego dnia mija 140 dni od czasu wyborów, co oznacza, że obecny proces formowania rządu jest zdecydowanie najdłuższy w historii Irlandii. Do tej pory rekordowe były 63 dni po poprzednich wyborach w 2016 roku, gdy ostatecznie powstał rząd mniejszościowy pod przywództwem Fine Gael.