Na 15 dni pozbawienia dostępu do sieci skazał francuski sąd internautę za nielegalne ściąganie plików - poinformował Wysoki Urząd ds. Rozpowszechniania Utworów i Ochrony Praw w Internecie. To pierwsza kara tego typu od czasu przyjęcia w czerwcu 2009 roku nowych przepisów zwanych potocznie "prawem HADOPI".

REKLAMA

Skazany internauta ma teraz 10 dni na złożenie apelacji. Jeśli decyzja zostanie podtrzymana, dostawca internetu będzie musiał odciąć swemu abonentowi usługę na dwa tygodnie.

Jednak to pierwsze zawieszenie dostępu do internetu może być też ostatnim. Raport przygotowany dla kancelarii prezydenta wzywa bowiem do rezygnacji z odcinania dostępu do internetu na rzecz systemu grzywien. Także zdaniem francuskiej minister ds. gospodarki cyfrowej Fleur Pellerin należałoby znieść karę odcinania internetu, która jest praktycznie niemożliwa do wykonania.

Raport proponował m.in. zlikwidowanie agencji HADOPI, śledzącej internautów ściągających utwory i wysyłającej im ostrzeżenia. HADOPI przewiduje maksymalną karę grzywny w wys. 1500 euro. Majowy raport sugeruje kary w wys. 60 euro, które wzrastałaby w przypadku piratów-recydywistów.

(bs)