Kolejny skandal przed wyborami w Rosji. Szef jednego z moskiewskich rejonów informował na zamkniętym spotkaniu swoich pracowników, jak zapewnić partii Władimira Putina "odpowiedni" wynik w wyborach do Dumy 4 grudnia.

REKLAMA

To, co Aleksandr Aksonow objaśnił swoim pracownikom, można nazwać instrukcją fałszowania wyników wyborów. Na spotkaniu stwierdził, że partia Putina powinna zdobyć co najmniej 58 proc. głosów.

Do tego poleca zebrać u pracowników talony upoważniające do głosowania poza miejscem zamieszkania i przekazać je administracji. To od lat stosowana metoda fałszowania wyników. Przy pomocy talonów organizuje się tak zwaną karuzelę, które pozwala na oddanie głosów kilkadziesiąt razy w różnych miejscach.