Prezydentowi Wenezueli usunięto na Kubie niewielką zmianę nowotworową w obrębie jamy brzusznej. Hugo Chavez jest "w dobrej kondycji fizycznej" - powiedział w parlamencie wiceprezydent Wenezueli Elias Jaua.

REKLAMA

O nawrocie choroby 57-letni Chavez poinformował w połowie lutego. W czerwcu 2011 roku, kiedy podczas wizyty prezydenta w Hawanie wykryto u niego nowotwór, pozostawał poza krajem przez miesiąc. Przeszedł na Kubie dwie operacje. W trakcie drugiej, poważniejszej, usunięto mu w czerwcu zeszłego roku "guz wielkości piłki bejsbolowej", jak sam to określił.

W okresie od lipca do września przeszedł cztery sesje chemioterapii, które prawdopodobnie nie dały zadowalających rezultatów. Chavez ani wtedy, ani obecnie nie wyjawił, gdzie dokładnie znajduje się nowotwór, ani jak wielkie stanowił zagrożenie.

Rządzi na odległość

Chavez zabrał do Hawany część swojej ekipy rządowej, aby kierować sprawami państwa podczas kuracji na Kubie. Zgromadzenie Narodowe upoważniło go do "rządzenia na odległość" przez czas nieokreślony. Odrzucono wniosek opozycji, która chciała, aby zastąpił go na okres jego nieobecności wiceprezydent Elias Jaua.

Przed odlotem do Hawany Chavez dodawał otuchy swoim zwolennikom. Jestem przygotowany na najgorszy scenariusz, ale to nie chwila na pożegnania: odlatuję i wrócę - powiedział. Wiecie, co macie robić, a najważniejsze to utrzymać niepodległość - dodał, zwracając się do współpracowników.