Książę Harry zapewnił, że w pierwszym podejściu do wydanej właśnie książki, zebrany materiał był dwa razy większy. Jak wyjaśnił w rozmowie z gazetą "Telegraph", pominął wiele fragmentów dotyczących jego relacji z ojcem bratem, bo nigdy by mu tego nie wybaczyli.

REKLAMA

W książce "Spare" Harry opowiada m.in. o trudnościach w relacjach z resztą rodziny, a zwłaszcza z bratem Williamem i ojcem Karolem.

Młodszy z synów króla Karola i księżnej Diany opisał długotrwałe napięcia między nim a starszym bratem. Ich kulminacją miała być kłótnia w 2019 r., podczas której William, oficjalny brytyjski następca tronu, przewrócił młodszego brata na podłogę. Powodem sprzeczki była amerykańska żona Harry'ego Meghan Markle.

"Without a doubt, the most dangerous lie that they have told, is that I somehow boasted about the number of people I killed in Afghanistan." Prince Harry tells #Colbert, adding that his "words are not dangerous," but the spin on his "words are very dangerous." #Spare pic.twitter.com/FnjEZ0QnQl

colbertlateshowJanuary 10, 2023

W wywiadzie dla "Telegraph" opublikowanym w piątek, Harry powiedział, że pierwotny 800-stronicowy szkic książki został skrócony do nieco ponad 400 stron. Według Harry'ego materiału wystarczyłoby na dwie książki.

Są pewne rzeczy, które wydarzyły się między mną a moim bratem i do pewnego stopnia między mną a moim ojcem, o których po prostu nie chcę, żeby świat się dowiedział - zapewnił Harry w wywiadzie dla brytyjskiej gazety.

Nie sądzę, żeby mi je kiedykolwiek wybaczyli - powiedział książę Sussex. Jak zaznaczył, już nawet po tym, co opublikował w książce "Spare" może się spodziewać, że rodzina mu tego nie wybaczy.

Another interview for Harry this time in the Daily Telegraph... and he says has room for another book... not another one...https://t.co/UUA0aRCaAy pic.twitter.com/4fKjnPQzPK

MattSunRoyalJanuary 13, 2023

Jak podkreśla "Telegraph" do tej pory ze strony rodziny królewskiej nie pojawiły się żadne komentarze odnośnie stwierdzeń zawartych w książce lub w serii wywiadów udzielonych przez Harry'ego w związku z promocją wydawnictwa.