Michaił Saakaszwili zapewnił sobie reelekcję w wyborach prezydenckich w Gruzji uzyskując 52,8 proc. głosów - poinformował w niedzielę wieczorem przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Lewan Tarchniszwili. Jest to ostateczny wynik z całej Gruzji, ale nie obejmujący lokali wyborczych za granicą.

REKLAMA

Główny rywal Saakaszwilego - kandydat opozycji Lewan Gaczecziładze - zdobył 27 proc. głosów. Taki wynik oznacza zwycięstwo Saakaszwilego już w pierwszej turze; gdyby żaden z kandydatów nie przekroczył granicy 50 proc. głosów, za dwa tygodnie odbyłaby się druga tura.

Opozycja twierdzi, że sondaże, które już w sobotę dawały zwycięstwo Saakaszwilemu zostały sfałszowane, a ordynacja wyborcza była wielokrotnie łamana. Opozycjoniści organizują demonstracje przeciwko Saakaszwilemu. Jednak obserwatorzy międzynarodowi nie dopatrzyli się w gruzińskich wyborach większych nieprawidłowości.

Wybory były połączone z referendum w sprawie daty wyborów parlamentarnych i członkostwa Gruzji w NATO. Według sondażu exit polls, przystąpienie Gruzji do Sojuszu Północnoatlantyckiego poparło 61 proc. głosujących.

Zdaniem obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) sobotnie wybory prezydenckie w Gruzji odpowiadały większości międzynarodowych standardów, ale zanotowano również "znaczące niedociągnięcia", m.in. nierówne możliwości prowadzenia kampanii wyborczej.

Krytycznie do oceny OBWE odnosi się rosyjskie. Oceny zachodnich obserwatorów, które przedwcześnie ogłosił (...) Hastings, na temat „triumfu gruzińskiej demokracji” wydają się co

najmniej powierzchowne - napisano w oświadczeniu. MSZ powołało się w swoim komunikacie na napływające od mediów, organizacji pozarządowych i przedstawicieli opozycji informacji o licznych naruszeniach przez władze prawa wyborczego.

Opozycja oskarża władze o fałszerstwa wyborcze. Na niedzielną demonstrację przeciw Saakaszwilemu, do której w sobotę wezwał Gaczecziładze, przyszło w Tbilisi kilka tysięcy ludzi. Protest trwał nieco ponad godzinę, po czym demonstranci w spokoju rozeszli się do domów.