W Tbilisi przygotowano plan akcji zbrojnej przeciwko Abchazji, który może zostać zrealizowany w ciągu najbliższych kilku dni - podały wczoraj rosyjskie agencje informacyjne ITAR-TASS i RIA-Novosti. Obie powołały się na źródła zbliżone do resortów siłowych Gruzji. Doniesienia zdementowało MSZ Gruzji, określające je jako prowokację.

REKLAMA

Ze źródeł zbliżonych do resortów siłowych Gruzji wiadomo, że przy udziale specjalistów zagranicznych, zajmujących się „doradzaniem gruzińskiej armii”, przygotowano plan akcji zbrojnej przeciwko Abchazji, który może być zrealizowany w ciągu najbliższych kilku dni - cytują ITAR-TASS i RIA-Nowosti anonimowego informatora. Według niego plan zakłada m.in. zajęcie najważniejszych obiektów w rejonie przybrzeżnym Abchazji i działania w dolnej części wąwozu Kodori.

Informator nie sprecyzował narodowości zagranicznych specjalistów, którzy - według niego - pomagali stronie gruzińskiej w opracowaniu tego planu. Wszelako rosyjskie media wielokrotnie przekazywały, że armię gruzińską szkolą instruktorzy z USA.

Gruziński resort dyplomacji określił te doniesienia mianem prowokacji. Takie informacje są absolutnie bezpodstawne i mają prowokacyjny charakter. Ich celem jest wyprowadzenie z równowagi strony gruzińskiej i wprowadzenie w błąd społeczności międzynarodowej - oświadczył przedstawiciel gruzińskiego MSZ.

Wąwóz Kodori, który historycznie stanowi część Abchazji, leży w odległości 25 km od stolicy republiki - Suchumi. Dolna część wąwozu kontrolowana jest przez abchaskich separatystów. Natomiast w górnej urzęduje progruzińska administracja. W lipcu 2006 r. strona gruzińska wprowadziła do Kodori swoje oddziały wojskowe. Abchazja domaga się ich wycofania, uzależniając od tego wznowienie dialogu z Gruzją.

Abchazja odłączyła się od Gruzji po wojnie z lat 1992-1993. Ma własny parlament, prezydenta, konstytucję, rząd, siły zbrojne i sądy. Starania Tbilisi, by przywrócić swą władzę nad regionem, pozostają bezskuteczne. Secesję Abchazji, podobnie jak i Osetii Południowej, również próbującej od kilkunastu lat uniezależnić się od Tbilisi, wspiera Rosja.