W jednym z najpopularniejszych regionów narciarskich Francji doszło do osuwiska skalnego. W gminie Sixt-Fer-à-Cheval tysiące metrów sześciennych kamieni runęły w dół zbocza, wywołując ogromne chmury pyłu i zamykając dostęp do malowniczych szlaków Alp. Eksperci ostrzegają: góra wciąż jest niestabilna, a rozmiary katastrofy mogą być znacznie większe, niż początkowo sądzono.
W francuskiej gminie Sixt-Fer-à-Cheval, położonej na wysokości około 1300 metrów, doszło do poważnego osuwiska skalnego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prefekturę Haute-Savoie, z górskich ścian oderwało się aż 12 000 metrów sześciennych skał, które z impetem runęły w dolinę.
Świadkowie zdarzenia, którzy akurat przemierzali popularne szlaki turystyczne, zarejestrowali całe zajście na filmach. Nagrania pokazują, jak potężna masa kamieni spada ze zbocza, wzniecając tumany kurzu.
Informacje o zdarzeniu szybko dotarły do lokalnych władz, które niezwłocznie podjęły działania mające na celu zabezpieczenie terenu. Do akcji skierowano drony i helikoptery, które miały pomóc w poszukiwaniu ewentualnych poszkodowanych. Na szczęście, mimo skali zjawiska, nie odnotowano ofiar ani osób zaginionych.
W trosce o bezpieczeństwo turystów oraz mieszkańców, władze lokalne natychmiast zamknęły dostęp do dotkniętego osuwiskiem obszaru. Na szlakach pojawiły się tablice informacyjne oraz znaki zakazu wstępu.
Ce samedi en fin de matine en Haute-Savoie 12000m3 de roche en quelques minutes...Cirque du fer cheval Sixt pic.twitter.com/EbpceKS3pu
seb74mieussySeptember 6, 2025
Chociaż pierwsze szacunki mówiły o 12 000 metrów sześciennych skał, eksperci nie mają wątpliwości: zakres katastrofy może być znacznie większy. Ludovic Ravanel, geomorfolog z centrum badawczego CNRS, tak komentuje we francuskich mediach sytuację: Mamy do czynienia z ponad 12 000, może 20 000, może 30 000 lub 40 000 metrów sześciennych.
Jak dodaje, w przypadku bardzo wysokich i stromych ścian kotła Fer-à-Cheval, spadki kamieni nie są czymś wyjątkowym, jednak skala tej katastrofy jest "w tym kontekście średniogórskim wyjątkowa".
Ekspert uspokaja jednak, że ponowne osuwisko o takiej skali jest mało prawdopodobne.
Przyczyny katastrofy nie są jeszcze do końca znane. Jedną z hipotez jest wpływ zmiennych warunków pogodowych - fal upałów przeplatanych intensywnymi opadami deszczu. Ostateczną odpowiedź mają dać szczegółowe analizy meteorologiczne.
Ludovic Ravanel zwraca uwagę na jeszcze jeden, niezwykle istotny czynnik: naturalne wyczerpanie skały. Po tysiącach lat skała pod wpływem grawitacji i utraty wewnętrznej stabilności ulega osłabieniu. To jest całkowicie nieuniknione - tłumaczy badacz.
Region Sixt-Fer-à-Cheval cieszy się ogromną popularnością wśród miłośników wspinaczki, trekkingu i sportów zimowych. Osuwisko i związane z nim ograniczenia to poważny cios dla lokalnej branży turystycznej. Władze apelują jednak o cierpliwość i rozwagę - bezpieczeństwo turystów jest najważniejsze.
Na razie nie wiadomo, kiedy ponownie zostaną otwarte szlaki i kiedy turyści będą mogli wrócić na malownicze trasy tego alpejskiego regionu. Służby zapowiadają, że będą na bieżąco informować o postępach w ocenie zagrożenia.