Burmistrz niewielkiego miasta Ivrea na północy Włoch popełnił gafę roku, która przejdzie do historii administracji- tak włoskie media podsumowują uroczysty list, jaki polityk wysłał do rodziców nowo narodzonej dziewczynki. Zamiast życzeń złożył im... kondolencje.

REKLAMA

Nasce una bambina, il sindaco di Ivrea manda un biglietto di condoglianze ai genitori https://t.co/9MnoszGEfc pic.twitter.com/HtbAvV75Vk

quotidianopiem29 wrzenia 2016

Burmistrz Ivrei, Carlo Della Pepa, do tego stopnia interesuje się życiem 23 tysięcy mieszkańców miasteczka, że na oficjalnym papierze magistratu wysyła im krótkie, osobiste listy w związku z narodzinami dziecka, lub żałoby po śmierci kogoś z rodziny.

Taki bilecik z życzeniami mieli dostać również rodzice urodzonej właśnie dziewczynki o imieniu Gaia.

Lokalne media z Piemontu opublikowały zdjęcie specjalnego przesłania od burmistrza. Po odręcznie napisanych słowach: "Witaj, Gaio" znajduje się tam następująca treść: "W imieniu administracji komunalnej i szczególnie moim własnym wyrażam głęboki smutek i najszczersze kondolencje z powodu żałoby, jaka dotknęła Pana i jego rodzinę".

Użyte grzecznościowe sformułowanie "Lei" odnosi się zarówno do mężczyzny, jak i kobiety. Można zatem uznać, że wyrazy współczucia otrzymali i matka i ojciec dziewczynki.

Pod tym tekstem widnieje urzędowa adnotacja: "z siedziby magistratu" oraz podpis burmistrza.

Turyński dziennik "La Stampa" przypomniał burmistrzowi, że powinien czytać wszystko, co podpisuje.

(abs)