​We Francji o 8 rano rozpoczęła się pierwsza tura wyborów parlamentarnych. Sondaże wskazują, że zwycięży partia Republique en Marche (LREM), założona przez Emmanuela Macrona, który w maju został nowym prezydentem Francji. Do godziny 12 frekwencja wyniosła 19,24 proc. uprawnionych do głosowania - poinformowało MSW.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

We Francji trwa pierwsza tura wyborów parlamentarnych

Partia prezydencka stoi przed szansą zdobycia większości, co umożliwiłoby jej samodzielne rządy i realizację reform gospodarczych, które były głównym tematem kampanii w zmaganiach o Pałac Elizejski.

O 577 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym ubiegać się będzie 6500 kandydatów. Wybory odbędą się w systemie większościowym, w okręgach jednomandatowych. Do zdobycia mandatu potrzeba w pierwszej turze ponad 50 proc. głosów.

Jeśli w okręgu nikt nie uzyska takiego wyniku, 18 czerwca odbędzie się tam druga tura wyborów. Głosowanie rozpoczęło się o godz. 8, a zakończy o godz. 20; w mniejszych miejscowościach możliwe jest zakończenie głosowania już o godz. 18, jeżeli lokalne władze tak zadecydują. Projekcje wyników znane będą po zakończeniu głosowania.

W całym kraju bezpieczeństwa obywateli będzie dziś pilnowało około 50 tys. policjantów.

Co mówią sondaże?

Ewentualne zwycięstwo LREM będzie wielkim triumfem 39-letniego Macrona, który jest najmłodszym prezydentem w historii V Republiki. Z opublikowanego w środę sondażu ośrodka IFOP wynika, że partia prezydenta ma szansę na zdobycie w wyborach większości, która umożliwi jej samodzielne rządy: od 350 do 380 mandatów; większość bezwzględna w parlamencie wynosi 289 mandatów.

/ SEBASTIEN NOGIER / PAP/EPA
Marine Le Pen / THIBAULT VANDERMERSCH / PAP/EPA
/ CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL / PAP/EPA
/ SEBASTIEN NOGIER / PAP/EPA
Emmanuel Macron i jego żona Brigitte Trogneux / CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL / PAP/EPA
Brigitte Trogneux, żona Emmanuela Macrona / CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL / PAP/EPA
Emmanuel Macron / CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL / PAP/EPA
Marine Le Pen / THIBAULT VANDERMERSCH / PAP/EPA
Marine Le Pen / THIBAULT VANDERMERSCH / PAP/EPA

Według sondażu Ipsos Sopra-Steria z wtorku może zdobyć nawet więcej - od 385 do 415 mandatów - a tym samym ma szansę na uzyskanie największej parlamentarnej większości od czasów miażdżącego zwycięstwa gaullistowskiej partii UDR w 1968 roku.

Na korzyść partii Macrona przemawia też to, że niezmienną tradycją V Republiki jest oddawanie przez wyborców większości parlamentarnej partii nowo wybranego prezydenta.

Dobry wynik wyborczy dałby rządowi Macrona mocny mandat do realizowania reform gospodarczych, które były głównym tematem kampanii w zmaganiach o Pałac Elizejski.

Niższa frekwencja niż 5 lat temu

Frekwencja w I turze wyborów parlamentarnych, które odbywają się w niedzielę we Francji, do godz. 12 wyniosła 19,24 procent uprawnionych do głosowania - poinformowało MSW.

W poprzednich wyborach parlamentarnych przed pięcioma laty frekwencja w tym czasie była wyższa - 21,06 proc. uprawnionych do głosowania.


(łł)