Wraz z Nowym Rokiem kolejne kraje Europy wprowadziły zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych. Niełatwe życie czeka na palaczy m.in. w Czechach, Belgii i Hiszpanii.

REKLAMA

W Czechach już w pierwszych godzinach obowiązywania zakazu posypały się kary. Do aresztu trafiło m.in. kilka osób, które nieświadome zakazu paliły papierosy na przystanku autobusowym.

W Belgii zakaz palenia dotyczy miejsc pracy. Nie wolno palić zarówno w biurach prywatnych jaki i państwowych. Papierosa nie można zapalić także w służbowych samochodach – w przypadku kontroli karę ponosi pracodawca, który może pójść nawet do więzienia, jeśli nie ukara pracownika, który zakaz złamał.

Przeciwko zakazowi palenia w miejscach publicznych, który wszedł w życie wczoraj, zaczynają się buntować Hiszpanie. Przed biurowcami przebywa więcej pracowników niż w samych biurach, bowiem tylko na ulicy można legalnie palić papierosy.