​Brytyjska prasa entuzjastycznie skomentowała w sobotnich wydaniach ślub księcia Harry’ego i amerykańskiej aktorki Meghan Markle, podkreślając, że ich związek pokazuje zmieniającą się twarz współczesnej brytyjskiej monarchii.

REKLAMA

"Witamy w rodzinie!". Prasa o ślubie księcia Harry'ego i Meghan Markle

Centrowy "The Times" uczcił sobotni ślub prostą okładką ze zdjęciem Meghan Markle i jej matki Dorii Ragland, pisząc wprost: "Witamy w rodzinie!". Gazeta zwróciła szczególną uwagę na ciepłe przyjęcie przyszłej księżnej przez rodzinę królewską, opisując m.in. jej bliskie relacje z następcą tronu, księciem Karolem, który w sobotę w zastępstwie za jej ojca poprowadzi ją do ołtarza.

Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle. Śledź RELACJĘ NA ŻYWO!

Dziennik zaznaczył również, że Karol miał wpływ na dobór duchowieństwa biorącego udział w ceremonii, wskazując m.in. na to, że będzie w niej uczestniczył koptyjski biskup Londynu Angaelos. Jak oceniono, w ten sposób następca tronu chciał zwrócić uwagę na prześladowania chrześcijan w Egipcie i zasygnalizować symboliczne poparcie dla nich.

Z kolei konserwatywny "Daily Telegraph" zwrócił uwagę na transformację Harry’ego - od wzbudzającego współczucie księcia, który zapłakany szedł za trumną matki podczas jej pogrzebu w 1997 roku do pełnego charyzmy i empatii mężczyzny uwielbianego przez Brytyjczyków. Dziennik podkreślił jego bliską relację z bratem, księciem Williamem, a także fakt, że zarówno Harry, jak i Meghan są silnymi, niezależnymi osobami.

Tradycyjnie sprzyjający rodzinie królewskiej "Daily Express" poświęcił ślubowi pierwsze 14 stron sobotniego wydania, szczegółowo omawiając każdy aspekt przygotowań do ceremonii. Dziennik zwrócił uwagę m.in. na to, że para młoda zdecydowała się na delikatne zmiany w przebiegu ceremonii, które mają podkreślić niezależność i feminizm Meghan oraz jej afroamerykańskie korzenie, a także oddać hołd zmarłej matce Harry’ego, księżnej Dianie.

Podobnie jak Kate Middleton podczas ślubu z księciem Williamem w 2011 roku, a wcześniej księżna Diana podczas ślubu z księciem Karolem w 1981 roku, Meghan nie zobowiąże się w trakcie przysięgi do posłuszeństwa mężowi, co w przeszłości było tradycyjnym elementem uroczystości. Zdecydowano się również na bardziej współczesny zapis składanych przysięg, rezygnując ze staroangielskich słów, których używali William i Kate. W przeciwieństwie do swojego starszego brata, Harry będzie także nosił obrączkę małżeńską.

Jak podkreślono, w trakcie ślubu odegrany zostanie m.in. hymn "Prowadź mnie, o wielki zbawco", który rozebrzmiał także na pogrzebie matki księżnej Diana. Chór gospel zaśpiewa utwór soulowy Bena E. Kinga "Stand By Me" i hit Etty James "Amen/This Little Light of Mine", a uważany za jedną z wielkich nadziei brytyjskiej sceny muzycznej 19-letni czarnoskóry skrzypek Sheku Kanneh-Mason zagra utwory muzyki klasycznej. Kazanie wygłosi biskup amerykańskiego kościoła episkopalnego Michael Curry, a jedno z czytań przypadło siostrze Diany, Jane Fellowes.

"Książę Karol wysyła jasny sygnał, że Meghan trafiła wprost do serca rodziny królewskiej"

Tabloid "The Sun" zwrócił uwagę m.in. na to, że w ceremonii weźmie udział także 96-letni mąż królowej Elżbiety II, Filip, który wciąż dochodzi do siebie po niedawnej operacji biodra i chodzi o kulach. Gazeta pochwaliła jednocześnie następcę tronu, księcia Karola, za to, że zgodził się poprowadzić Meghan do ołtarza. "To, że przyszły król stanie przy ramieniu Meghan, wysyła jasny sygnał, że trafiła ona wprost do serca rodziny królewskiej" - napisano.

Jednocześnie według informacji "Daily Mail" Meghan przejdzie pół drogi do ołtarza w pojedynkę, podkreślając jej siłę jako niezależnej kobiety; dopiero później dołączy do niej książę Karol. Jak dodano, następca tronu zaznaczył, że zgodzi się na przyjęcie roli ceremonialnej jedynie wtedy, jeśli otrzyma na to bezpośrednią zgodę matki panny młodej.

Dziennik podkreślił także, że na zaproszenie panny młodej do Windsoru przyleciało wiele gwiazd Hollywood, w tym główni aktorzy serialu "Suits" ("W garniturach"), w którym Markle grała rolę Rachel Zane, co przyniosło jej światową sławę. W sobotniej ceremonii będą uczestniczyli jej przyjaciele z planu, m.in. Patrick Adams, Gabriel Macht, Gina Torres i Sarah Rafferty.

"Nawet najambitniejsi scenarzyści w Los Angeles nie wymyśliliby takiego scenariusza"

W komentarzu redakcyjnym "The Sun" podkreślił, że ślub będzie "spektakularnym, radosnym wydarzeniem oglądanym przez miliony ludzi na całym świecie". "Nasza relacja z księciem miała swoje wzloty i upadki na przestrzeni 33 lat, ale podzielamy opinię narodu, że jest on dobrym człowiekiem, pełnym ducha, radości i odwagi, (...) a Meghan wspaniale do niego pasuje" - dodano.

Z kolei "Daily Mail" zwrócił uwagę na podobieństwa pomiędzy księżną Dianą a matką Meghan, Dorią Ragland, zaznaczając, że obie przeżyły rozwód rodziców w wieku siedmiu lat i wyszły za mąż za mężczyzn starszych o 12 lat, a także obie były zaangażowane w prace społeczne. "Urodziły się w różnych światach, ale to niesamowite, jak wiele mają ze sobą wspólnego" - zaznaczono.

Komentator gazety Dominic Sandbrook zwrócił uwagę, że "jeszcze dwie czy trzy dekady temu ślub wnuka królowej oraz syna i brata przyszłych królów z amerykańską aktorką po rozwodzie, która jest córką czarnoskórej kobiety, byłby nie do pomyślenia".

"Nawet najambitniejsi scenarzyści w Los Angeles, z którego Markle pochodzi, nie wymyśliliby takiego scenariusza. Ale czasy się zmieniły - na lepsze!" - ocenił, dodając, że żaden hollywoodzki casting nie znalazłby lepszej kandydatki na partnerkę Harry’ego: tak oryginalnej, wywodzącej się z mniejszości i mającej wszystkie cechy prawdziwej gwiazdy.

Gazeta przypomniała tym samym, jak zmieniła się brytyjska monarchia od czasów, kiedy siostra królowej Małgorzata nie mogła wziąć ślubu z Peterem Townsendem tylko dlatego, że był rozwodnikiem.

(ph)