Liczące 100 lat zapiski z obserwacji przyrody, prowadzone przez dzieci z 1500 szkół w Nowej Szkocji, na wschodzie Kanady, mają dziś wartość naukową - pokazują, jak w ciągu minionego wieku zmienił się klimat.

REKLAMA

Pod koniec XIX wieku Alexander Howard MacKay, fizyk i matematyk nadzorujący oświatę publiczną w prowincji Nowa Szkocja, zarządził, by wiosną wszystkie dzieci zgłaszały swoim nauczycielom, co zauważają po drodze z domu do szkoły. Chodziło o wszystkie pojawiające się po raz pierwszy wiosną rośliny, obserwowanie migracji zwierząt i ptaków, a także zjawiska atmosferyczne. Obserwacje prowadzono od 1897 do 1925 roku.

Nauczyciele wpisywali obserwacje dzieci do specjalnych formularzy i na koniec roku szkolnego przesyłali do MacKaya. Oświatowy intendent przy pomocy grupy asystentów zbierał dane i je podsumowywał, a wyniki publikował co roku w naukowym piśmie wydawanym przez Uniwersytet Dalhousie, którego MacKay był absolwentem. Oryginalne raporty znajdują się dziś w Muzeum Historii Naturalnej w Halifaksie. Jak podał portal Cbc.ca, w jednej z opublikowanych prac MacKay napisał, że dane pozostawia w muzeum, by mogły zostać wykorzystane w przyszłości przez "studentów nauki o klimacie".

Analiza nadsyłanych przez nauczycieli zapisków była prowadzona bardzo skrupulatnie. Jak napisała Sarah Spike w pracy dostępnej na stronie Niche-canada.org, co roku ukazywał się w prasie dla nauczycieli zestaw instrukcji, napomnień i przygan.

Uczniowie odnotowywali ważne wydarzenia dla swoich społeczności

Uczniowie, głównie z wiejskich szkół, wykraczali niekiedy poza narzucone ramy, odnotowując wydarzenia ważne dla swoich społeczności i w przekazywanych MacKayowi zapiskach znalazły się także informacje np. o pierwszym połowie makreli czy pierwszym dniu działania nowej latarni morskiej.

Ponad 10 lat temu ukazała się książka dla dzieci "How We Know What We Know About Our Changing Climate" (skąd wiemy to, co wiemy, o naszym zmieniającym się klimacie), napisana przez Lynne Cherry i Gary'ego Braascha, w której wspomniano o pracach MacKaya i dzieciach ze szkół Nowej Szkocji. Na książkę trafił Andrew Long, profesor z wydziału matematyki i statystyki Uniwersytetu Północnego Kentucky. Pisze o sobie, że zajmuje się tylko klimatem, ponieważ "to katastrofa, która się właśnie dzieje, jest za późno na zatrzymanie katastrofalnych zmian klimatu, więc koncentruję się na adaptacji".

Danymi, które zgromadzono dzięki obserwacjom tysięcy dzieci z Nowej Szkocji, zajmuje się teraz Long i jego koledzy. Posłużyły one do zbudowania modelu, dzięki któremu można przewidywać, jak będą zmieniać się pory kwitnienia różnych roślin w miarę ocieplania się klimatu. Model posługuje się dodatkowo innymi danymi, takimi jak długość i szerokość geograficzna czy temperatury powietrza. Trafność modelu komputerowego przetestowano na roślinach takich jak bez, jabłonie, jeżyny, truskawki i epigaea repens, kwitnąca w maju roślina z rodziny wrzosowatych, a także symbol Nowej Szkocji. Dziś rośliny te kwitną od dwóch do sześciu dni wcześniej niż 100 lat temu.

MacKay realizował projekt obserwacji nazywanych fenologią, która bada zależność między zmianami czynników klimatycznych a zjawiskami w przyrodzie, takimi właśnie jak kwitnienie roślin czy ich kiełkowanie.

Bezpośrednio w nawiązaniu do pomysłu MacKaya realizowano w 2001 roku w Nowej Szkocji projekt "The Thousand Eyes" (tysiąc oczu), który zachęcał do obserwowania 52 wybranych zjawisk przyrodniczych i przekazywania obserwacji przez stronę internetową.

Jak napisano w pracy "Phenology: An Integrative Environmental Science" pod redakcją Marka Schwartza, w Kanadzie prowadzono wiele obserwacji zjawisk przyrodniczych, "poczynając od pierwotnych mieszkańców po dzisiejsze prace naukowe, obserwacje ogrodnicze i projekty dla uczniów szkół". "Od 2000 roku ministerstwo środowiska włączyło fenologię do swoich programów obserwacji natury, zapraszając szeroką publiczność do odnotowywania tego, co zmienia się w ich otoczeniu i dlaczego" - podkreślono.

Z kolei dane historyczne o pogodzie w Kanadzie dostępne są od niedawna na portalu opracowanym na Uniwersytecie Concordia w Montrealu. Można sprawdzać dane nawet z połowy XIX wieku. Informacje ze stacji meteorologicznych mają posłużyć też edukacji, jak napisano w komunikacie na stronie internetowej Concordia University. Aplikacja pozwala zestawić dane z przeszłości z bieżącymi informacjami.