Rząd w Berlinie głowi się, jak naprawić kontakty z Chinami. Stosunki z państwem środka popsuły się w miniony weekend za sprawą pani kanclerz. Angela Merkel spotkała się z przywódcą Tybetańczyków na wychodźstwie - Dalaj Lamą.

REKLAMA

Wszystko zaczęło się od zignorowania przez urząd kanclerski prośby chińskiego ministra spraw zagranicznych, by nie wpuszczać na teren Niemiec Dalaj Lamy. Angela Merkel nie dość, że spotkała się z tybetańskim duchownym, to poświęciła mu zdecydowanie więcej czasu, niż innym gościom, którzy przybywają z wizytą do Berlina. Pojawiły się nawet komentarze, że pani kanclerz igra z ogniem, bo stosunki z Chinami są teraz bardzo istotne.

Tamtejszy rząd może się więc teraz obrazić, co nie wróży dobrze niemieckiej gospodarce. Władze w Berlinie zaproponowały już inny termin spotkania w ramach dialogu państw prawa, ale na razie odpowiedź z Pekinu nie dotarła.