Ministerstwo spraw zagranicznych Chin ogłosiło w piątek nałożenie sankcji na 10 obywateli USA oraz 20 amerykańskich firm zbrojeniowych. To odpowiedź na decyzję Waszyngtonu o sprzedaży Tajwanowi broni o wartości 11,1 mld dolarów - największego w historii pakietu uzbrojenia dla wyspy.

REKLAMA

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl.

W oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera chińskie MSZ podkreśliło, że kwestia Tajwanu jest "sednem interesów Chin i pierwszą czerwoną linią, której nie można przekroczyć w stosunkach chińsko-amerykańskich". Resort ostrzegł, że wszelkie prowokacyjne działania w tej sprawie spotkają się z ostrą reakcją Pekinu.

Na liście objętych sankcjami znalazły się m.in. Northrop Grumman Systems Corporation, L3Harris Maritime Services oraz oddział Boeinga w St. Louis.

Retorsje obejmują zamrożenie chińskich aktywów firm i osób, zakaz prowadzenia interesów z partnerami w Chinach oraz zakaz wjazdu do ChRL.

Chiny postrzegają demokratycznie rządzony Tajwan jako część swojego terytorium i nie wykluczają użycia siły w celu jego przejęcia. Tajpej stanowczo odrzuca te roszczenia. Stany Zjednoczone, zgodnie z własnym prawem, są zobowiązane do zapewnienia Tajwanowi środków do obrony, co od lat jest źródłem napięć w relacjach z Pekinem.

Władze w Pekinie ogłosiły sankcje kilka dni po ogłoszeniu przez USA sprzedaży Tajwanowi broni o wartości 11,1 mld dolarów. To największy w historii Stanów Zjednoczonych pakiet uzbrojenia przeznaczony dla wyspy.