Niemiecka policja cały czas prowadzi negocjacje z 35-latkiem, który wczoraj późnym wieczorem staranował autem bramę lotniska w Hamburgu. W samochodzie przetrzymuje swoją 4-letnią córkę. Jest uzbrojony. Port lotniczy jest zamknięty.

REKLAMA

Rzecznik miejscowej policji poinformował, że samochód kierowany przez 35-letniego mężczyznę staranował bramę na lotnisko, wjechał na pas startowy i zatrzymał się obok samolotu tureckich linii lotniczych.

Mężczyzna przetrzymuje w audi bez tablic rejestracyjnych swoją 4-letnią córkę.

Wcześniej żona tego mężczyzny dzwoniła na policję w sprawie możliwego uprowadzenia dziecka.

Gunman at Germany's Hamburg Airport set fires on the tarmac, fired at least 2 shots into the air before parking his car underneath a plane - Bild pic.twitter.com/aeGI4TdvOP

BNONewsNovember 4, 2023

Ojciec chciał uciec samolotem do Turcji z czterolatką

Dziewczynka jest według policji w dobrej kondycji fizycznej. Mieliśmy z nią kontakt wzrokowy i na ten moment wychodzimy z założenia, że fizycznie jest w dobrym stanie - powiedziała agencji dpa rzeczniczka policji. Jeśli chodzi o stan psychiczny dziewczynki, to tylko możemy spekulować - dodała Sandra Levgruen.

Jak podała policja, mężczyzna jest uzbrojony w ostrą broń palną i ewentualnie ładunki wybuchowe nieznanego rodzaju.

Grupa negocjacyjna jest cały czas w kontakcie 35-latkiem. Mężczyzna nie przedstawił żądań finansowych - powiedziała agencji dpa Levgruen. Mężczyzna to mieszkaniec Dolnej Saksonii. Z pochodzenia jest Turkiem. Negocjacje są prowadzone po turecku.

Policja przypuszcza, że przyczyną zachowania mężczyzny był spór o opiekę nad dzieckiem. Według ustaleń policji 35-latek chciał uciec z dziewczynką samolotem do Turcji.

Maszyna tuż przed tym zdarzeniem była już gotowa do startu. Z pokładu udało się wyprowadzić pasażerów.

Mężczyzna strzelał, z okna auta wyrzucał płonące butelki

Funkcjonariusze relacjonują, że po wtargnięciu autem na lotnisko 35-latek dwukrotnie wystrzelił z broni. Wyrzucał też płonące butelki przez okno samochodu.

"Jesteśmy na miejscu z wieloma służbami ratownictwa. Zakładamy, że mamy do czynienia z przetrzymywaniem zakładnika" - oświadczyła wieczorem w serwisie X (dawnym Twitterze) policja w Hamburgu.

Na lotnisko ściągnięto psychologów i policyjnych negocjatorów oraz siły specjalne. O godz. 6:40 policja poinformowała, że trwają negocjacje z kierowcą.

Z relacji dpa wynika, że rano na miejsce przybyły kolejne jednostki policji, w tym z psami. Są także policyjne wozy bojowe. Lotnisko monitorowane jest z powietrza za pomocą dronów.

Port lotniczy w Hamburgu cały czas jest zamknięty. Odwołano już kilkadziesiąt lotów.