Niezadowolona klientka zaatakowała menadżera McDonalda. Powodem był... keczup. Kobieta chciała dostać dodatkową porcję sosu, weszła więc na zaplecze. Tam straciła panowanie nad sobą.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Atak na pracownika Mc Donalda

To był typowy wieczór w restauracji McDonald's w kalifornijskim mieście Santa Ana. Do okienka Drive-Thru podjechała kolejna klientka - dwudziestoparoletnia kobieta. Odebrała swoje zamówienie, po czym odjechała.

Jednak chwilę później wróciła do lokalu i weszła na zaplecze, domagając się dodatkowej porcji keczupu. Kiedy menadżer powiedział jej, że nie może przebywać w tym miejscu, klientka rzuciła się na niego z pięściami. Całe zajście zarejestrowała kamera.

Na filmie widać jak kobieta popycha menadżera na dystrybutor napojów i zaczyna go dusić. Wtedy na pomoc kierownikowi przybiegają inni pracownicy. Ostatecznie na zaplecze wchodzi też mężczyzna, najprawdopodobniej znajomy agresywnej klientki. Uspokaja kobietę i wyprowadza ją na zewnątrz.

Muszę powiedzieć, że jesteśmy wdzięczni temu mężczyźnie, że zareagował i ostatecznie powstrzymał swoją znajomą. Mamy też nadzieję, że ktoś pomoże nam ją zidentyfikować. Kobieta musi odpowiedzieć za ten atak. Nie można zachowywać się w ten sposób tylko dlatego, że dostało się za mało keczupu - podkreślał w rozmowie ze stacją KTLA Anthony Bertagna z policji w Santa Ana.

Restauracja McDonald's, w której doszło do ataku, znajduje się obok lokalnego college'u.