Donald Trump wezwał na Twitterze do zbadania rosyjskich powiązań Hillary i Billa Clintonów. Prezydent USA twierdzi m.in., że pozwolili oni, by pod kontrolą Rosji znalazły się znaczne ilości uranu. Wskazał również na wynagrodzenia dla Billa Clintona za wygłoszone w Rosji przemówienia i na ogłoszoną przez Hillary Clinton politykę "resetu" z Rosją.

REKLAMA

Trump wspomniał również o powiązaniach rosyjskiej firmy z Johnem Podestą, który był szefem kampanii prezydenckiej Hillary Clinton.

Amerykański prezydent pytał retorycznie, dlaczego wszystkimi tymi wątkami nie zajmuje się komisja wywiadu Izby Reprezentantów. Stwierdził również, że doniesienia o powiązaniach jego samego i jego ludzi z Moskwą to wyłącznie "mistyfikacja".

Why isn't the House Intelligence Committee looking into the Bill & Hillary deal that allowed big Uranium to go to Russia, Russian speech....

realDonaldTrump28 marca 2017

...money to Bill, the Hillary Russian "reset," praise of Russia by Hillary, or Podesta Russian Company. Trump Russia story is a hoax. #MAGA!

realDonaldTrump28 marca 2017

Trump nie po raz pierwszy stawia takie zarzuty wobec Clintonów. Podczas przemówienia w Waukesha w stanie Wisconsin w trakcie kampanii prezydenckiej powiedział, że Hillary Clinton oddała Rosji 20 procent amerykańskich zasobów uranu. Powtórzył to także podczas konferencji w Białym Domu 16 lutego.

"Reset" w stosunkach z Rosją, którego dotyczą jego sugestie, odnosi się do polityki prowadzonej w 2009 roku przez Hillary Clinton, która była wówczas szefową amerykańskiej dyplomacji. Głównym założeniem tej polityki była poprawa relacji amerykańsko-rosyjskich, które były napięte po agresji Rosji na Gruzję w 2008 roku.

Przez wielu ekspertów polityka "resetu" uważana jest za nieudaną; zarzuca się jej idealistyczne podejście do Rosji i prezydenta Władimira Putina, wskazuje się również, że skorzystała na niej Rosja.

Trump nawiązał także do otrzymania przez Billa Clintona w 2010 roku 500 tysięcy dolarów wynagrodzenia od rosyjskiej korporacji finansowej Renaissance Capital za przemówienie w Moskwie.

Według Petera Schweizera, autora książki "Gotówka Clintonów" i artykułu "New York Timesa" z 2015 roku, Rosjanie przekazali fundacji Clintonów 2,35 mln dolarów (Clintonowie nie ujawnili tej kwoty). W tym samym czasie Rosja starała się o zgodę na kupno firmy Uranium One, zajmującej się wydobywaniem uranu i działającej także w Stanach Zjednoczonych.

Nie ma dowodów na to, że rosyjskie pieniądze miały wpływ na decyzje Hillary Clinton w tej sprawie. Ówczesna sekretarz stanu była jednym z dziewięciu głosujących członków komisji, która decydowała o wydaniu zgody na zakup Uranium One przez kontrolowany przez Rosję Rosatom. Ponadto prezydent Barack Obama miał możliwość weta.

Po uzyskaniu zgody i negocjacjach Rosatom kupił Uranium One w styczniu 2013 roku.

Pisząc natomiast o "rosyjskiej firmie Podesty" Trump nawiązał do słów republikanina Louie Gohmerta, który wzywał do zbadania związków Johna Podesty z Rosją. Krótko po "resecie" z Rosją Podesta zasiadał w zarządzie firmy Joule Unlimited, która otrzymała 35 mln dolarów od rosyjskiej firmy Rusnano.

(e)