Już mniej więcej 40 osób bierze udział w proteście głodowym na szczycie klimatycznym w Warszawie. Głodówkę rozpoczął dwa dni temu szef delegacji Filipin, teraz wspierają ją delegaci również z innych krajów. Filipińczycy chcą w ten sposób wywalczyć dla swojego kraju pomoc, której potrzebuje po przejściu katastrofalnego tajfunu Haiyan.

REKLAMA

Filipińczyków wspierają rotacyjną głodówką delegaci innych krajów. Na razie jednak wszyscy biorą udział w licznych seminariach, nikt nie potrzebował dotąd pomocy.

Jutro od godziny 9 wśród delegatów prowadzona będzie zbiórka pieniędzy dla ofiar katastrofy na Filipinach. Zorganizowała ją Polska Akcja Humanitarna.

ONZ apeluje o szybszą pomoc

O przyspieszenie pomocy dla Filipin zaapelowała Organizacja Narodów Zjednoczonych. Jak podkreśliła Valerie Amos, kierująca operacjami humanitarnymi ONZ, sytuacja na terenach nawiedzonych przez żywioł pogarsza się z dnia na dzień.

Ci, którzy mogli wyjechać wyjechali. Pozostali próbują to uczynić - powiedziała Amos. Ludzie desperacko potrzebują pomocy. Musimy dostarczać ją szybciej. Zapewnienie szybszej dystrybucji pomocy jest teraz naszym najwyższym priorytetem - zaznaczyła.

Po 6 dniach od uderzenia tajfunu, najsilniejszego - jak się ocenia - jaki kiedykolwiek znalazł się nad lądem stałym, coraz częściej odzywają się głosy krytykujące powolne tempo pomocy. W mieście Tacloban, które mocno ucierpiało po uderzeniu tajfunu, tysiące osób pozbawionych wody i żywności koczują na lotnisku usiłując dostać się do samolotów. W ruinach zniszczonych budynków jest wciąż dużo rozkładających się ciał ofiar, co grozi wybuchem epidemii. Pomoc wciąż nie dotarła do terenów poza miastem, a sytuację utrudniają zniszczone drogi i brak wystarczającej liczby ciężarówek.

Liczbę ofiar śmiertelnych kataklizmu władze szacują na mniej więcej 3400. Wcześniejsze doniesienia mówiły nawet o 10 tysiącach ofiar.