Wybuch w Korei Północnej, był na sto procent wybuchem nuklearnym – twierdzi Rosja. Wcześniejsze wypowiedzi międzynarodowej społeczności nie miały tak stanowczej pewności; wszystkie kończyły się zwrotem – „jeżeli potwierdzi się, że Korea Północna przeprowadziła ten test”…

REKLAMA

Ostateczne potwierdzenie, czy Phenian rzeczywiście przeprowadził dziś test nuklearny, przyniosą wyniki badań powietrza prowadzonych wokół Północnej Korei przez amerykańskie samoloty. Jeśli wykryją one ślady substancji promieniotwórczych, potwierdzi to, że doszło do próby z materiałem nuklearnym, a nie na przykład potężnej eksplozji konwencjonalnego materiału wybuchowego, która miałaby udawać wybuch jądrowy.

Istotna będzie też dokładna analiza wskazań urządzeń sejsmicznych. Ich obraz różni się od wskazań towarzyszących naturalnym trzęsieniom Ziemi. W przypadku wybuchu, na początku obserwuje się ostre maksimum, kiedy dochodzi do gwałtownego naprężenia warstw skalnych, potem wstrząsy są coraz słabsze. W przypadku naturalnego trzęsienia, mniejsze wstrząsy poprzedzają maksimum. Sieci czujników sejsmicznych są w stanie wykryć wybuch bomby o sile jednej kilotony, czyli odpowiadającej tysiącu ton trotylu.