​Wraz ze złożeniem przez szefa dyplomacji Czarnogóry Srdjana Darmanovicia w Departamencie Stanu w Waszyngtonie instrumentów akcesyjnych kraj ten stał się 29. członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. W skromnej ceremonii udział wziął premier Duszko Marković.

REKLAMA

Świętujemy dziś to, że już nigdy nikt nie będzie decydował za naszymi plecami zamiast nas i naszego państwa, jak to miało miejsce w przeszłości - powiedział Marković.

Przystąpienie do NATO jest historycznym wydarzeniem dla kraju, który w XIX i XX wieku poniósł ogromne ofiary po to, by być uznanym przez świat pod własną nazwą i pod własnymi symbolami - dodał.

Wejście do Sojuszu liczącej 620 tys. mieszkańców Czarnogóry "przyczyni się do stabilności na Bałkanach Zachodnich", a także do "pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego" - podkreślił ze swej strony sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który również był obecny w Departamencie Stanu.

Ze strony amerykańskiej w uroczystości wziął udział czwarty co do rangi urzędnik resortu dyplomacji USA, Thomas Shannon.

Przyjęcie do NATO Czarnogóry, która powstała po rozpadzie byłej Jugosławii zaliczanej do bloku wschodniego, nastąpiło wbrew bardzo krytycznemu stanowisku Rosji, która postrzega to jako "prowokację", a także wbrew stanowisku prorosyjskiej opozycji w kraju.

Po przyjęciu Czarnogóry Sojusz kontroluje już całe północne wybrzeże basenu Morza Śródziemnego - od Gibraltaru po Syrię.


(łł)