Nowy przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk - rozczarowuje Ukrainę. Ukraińscy dyplomaci skarżą się, że Tusk nie chce zaprosić na czwartkowy szczyt prezydenta Petro Poroszenki, który w tym dniu będzie w Brukseli.

REKLAMA

W kuluarach mówi się, że Donald Tusk nie chce sprawiać wrażenia zbyt zaangażowanego po stronie Ukrainy i obawia się krytycznego przyjęcia takiej decyzji przez kanclerz Merkel i innych unijnych przywódców.

Prezydent Ukrainy był zaproszony przez poprzednika Tuska dwa razy. Wygłaszał wówczas płomienne mowy i brał udział w przygotowywaniu zapisów o Ukrainie. Znajdowały się w nich obietnice, których - jak później twierdzili niektórzy politycy - Unia Europejska nie była w stanie dotrzymać. Tusk chce takiej sytuacji uniknąć.

(j.)