"Pierwszym zwycięstwem" nazwała córka byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który uznał aresztowanie opozycjonistki za bezprawne. Jewhenija Tymoszenko uważa orzeczenie za podstawę do uwolnienia matki.

REKLAMA

Trybunał w Strasburgu orzekł dziś, że aresztowanie Julii Tymoszenko w sierpniu 2011 roku było niezgodne z prawem i miało podłoże polityczne. Prezydent Ukrainy ma na podstawie decyzji sądu europejskiego wszelkie możliwości uwolnienia mamy. I miejmy nadzieję, że taka decyzja zostanie podjęta - powiedziała Jewhenija Tymoszenko. Według niej, werdykt potwierdza, że w trakcie procesu w tzw. sprawie gazowej zostały naruszone prawa podstawowe Julii Tymoszenko i - przede wszystkim - prawo do wolności.

Cała nasza rodzina i mama jesteśmy bardzo wdzięczni sędziom sądu europejskiego za to, że tak skrupulatnie zbadali wszelkie naruszenia praw Julii Tymoszenko, mimo nachalnej, kłamliwej i brudnej propagandy władz - podkreśliła córka byłej premier.

Tymoszenko została skazana na 7 lat więzienia

Julia Tymoszenko została uznana za winną naruszeń przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku i skazana na siedem lat więzienia. W okresie podpisywania tych umów Tymoszenko stała na czele ukraińskiego rządu.

Orzekając, że jej aresztowanie było niezgodne z prawem i miało podłoże polityczne, Trybunał w Strasburgu potwierdził stanowisko Unii Europejskiej, która już wcześniej nawoływała Ukrainę do rezygnacji z wybiórczego stosowania prawa wobec opozycji.

Ukraińskie MSZ na razie nie skomentowało orzeczenia Trybunału. Przedstawiciel resortu powiedział, że zanim się to stanie, należy najpierw zapoznać się dokładnie z decyzją, która zapadła w Strasburgu. Prokuratura Generalna Ukrainy podkreśliła natomiast, że środek prewencji w postaci aresztowania Julii Tymoszenko w "sprawie gazowej" został wybrany zgodnie z obowiązującym wówczas kodeksem postępowania karnego i był zgodny z prawem.

(bs)