W Hiszpanii kobieta, u której wykryto wirusa Zika, urodziła zdrowe dziecko. Stan zdrowia niemowlęcia nie wskazuje na to, by było narażone na zakażenie niebezpiecznym wirusem - informuje dziennik "El Pais". Według nieoficjalnych danych, wirusa Zika zdiagnozowano u 38 pacjentów w Hiszpanii, w tym u 4 kobiet w ciąży.

REKLAMA

Dziecko przyszło na świat jako wcześniak i wszystko wskazuje na to, że nie zostało dotknięte wirusem, choć na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia. Jest pod opieką lekarzy z oddziału neonatologicznego w szpitalu w Santiago de Compostela, na północnym zachodzie Hiszpanii.

Jego matka dowiedziała się, że jest nosicielką wirusa Zika, gdy pod koniec lutego trafiła do szpitala, by urodzić. Okazało się, że mogła się zarazić między czwartym a piątym miesiącem ciąży, gdy była w Wenezueli. Wirus wywołał u niej nieznaczną gorączkę, skarżyła się też na swędzenie.

Według oficjalnych danych, w Hiszpanii wirusa Zika zdiagnozowano u 38 pacjentów. Wśród zakażonych są cztery kobiety w ciąży.

We wtorek Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że Zika jest groźniejsza dla kobiet w ciąży niż do tej pory przypuszczano. Według WHO wirus może uszkodzić łożysko i układ nerwowy dziecka. Wciąż nie ustalono jednak, czy istnieje związek między wystąpieniem mikrocefalii u niemowląt a zakażeniem matki Ziką.

Fala zakażeń wirusem dotknęła ponad 30 państw, w tym najbardziej Brazylię, gdzie odnotowano ponad 4,3 tys. mikrocefalii prawdopodobnie powiązanych z Ziką.

Według amerykańskiego specjalisty, u większości zakażonych ludzi infekcja nie jest groźna. Objawy choroby pojawiają się jedynie u 20 proc. dotkniętych nią osób, najczęściej są to jedynie gorączka, wysypka, bóle stawów oraz zaczerwienienie oczu. Są jednak obawy, że u kobiet w ciąży zarażonych tym wirusem może on powodować małogłowie płodu, objawiające się małą czaszką i puszką mózgową.


(dp)