Zakaz palenia w pomieszczeniach publicznych wprowadzono w Chinach. Media przewidują jednak, że nowe przepisy są sformułowane tak niejasno, że nie wniosą znaczącego wkładu w walkę z nałogiem palenia. Papierosy pali prawie 30 proc. dorosłych Chińczyków, tzn. około 300 milionów ludzi.

REKLAMA

Chińczycy palą w szpitalnych poczekalniach, w salonach gier, a nawet na pokładach samolotów na trasach krajowych, choć teoretycznie jest to zakazane od 1991 roku.

Nowe przepisy, opracowane przez resort zdrowia, zabraniają palenia w hotelach i restauracjach, ale nie w miejscach pracy. Chińskie media zwracają uwagę, że nie określono kar za łamanie zakazu, więc najprawdopodobniej będzie on ignorowany zarówno przez palaczy, jak i przez szefów lokali gastronomicznych i hoteli.

Choroby związane z uzależnieniem od nikotyny są w Chinach co roku przyczyną śmierci co najmniej miliona ludzi.