Prześladowania, tortury, śmierć kilku milionów osób, a dziś milczenie – to pozostało dziś po chińskiej Rewolucji Kulturalnej zarządzonej w Chinach 40 lat temu. Władze z Pekinie milczą na temat tych fragmentów historii Państwa Środka.

REKLAMA

Rewolucja pozostaje tematem tabu ze względu na osobę Mao Zedonga, który zainicjował proces krwawych przemian. O rocznicy milczą także chińskie media. Przemilczenia to konsekwentna polityka Pekinu, który chce, by młodzież jak najmniej wiedziała o Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej.

Kampania przeciwko „zwolennikom kapitalizmu” rozpoczęła się w 1966 roku – partia komunistyczna ostro skrytykowała wówczas burmistrza Pekinu za kontrowersyjną decyzję odnośnie teatru. Rezultatem rewolucji były prześladowania kilkudziesięciu milionów ludzi, masowe mordy i publiczne tortury za samo tylko podejrzenie sprzyjania „ideom burżuazyjnym”. Zniszczono także część dziedzictwa kulturowego. Mao zmarł we wrześniu 1976 roku. Jego następca zakończył rewolucję.