Mykoła Melnyczenko – ochroniarz byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, trafił do szpitala z udarem mózgu. To właśnie on ujawnił nagrania, które wskazują na związek Kuczmy z zabójstwem dziennikarza Georgija Gongadzego.

REKLAMA

Melnyczenko pracował w ochronie Kuczmy, a w 2000 r. zbiegł na Zachód wraz taśmami nagranymi w prezydenckim gabinecie. Słychać na nich, jak Kuczma w gniewie rzuca, że należy pozbyć się Gongadzego, który w swych publikacjach oskarżał ówczesne władze Ukrainy o korupcję.

Gongadze, dziennikarz niezależnej gazety internetowej "Ukraińska Prawda", został porwany przez oficerów departamentu wywiadu kryminalnego MSW Ukrainy w centrum Kijowa 16 września 2000 r. W listopadzie tegoż roku jego pozbawione głowy ciało znaleziono w lesie pod Kijowem. W tym samym miesiącu zostały przedstawione w ukraińskim parlamencie taśmy Melnyczenki, który wówczas był już poza granicami Ukrainy.

Melnyczenko powrócił do kraju wkrótce po pomarańczowej rewolucji 2004 roku. Ukraińskie media informowały, że byłemu ochroniarzowi zrobiono operację plastyczną, gdyż istniało realne zagrożenie jego życia.