Zięć monakijskiej miliarderki Helene Pastor, były polski konsul honorowy w Monako Wojciech J. wycofał swoje zeznania. Chodzi o najważniejszy fragment, w którym przyznał się do zlecenia jej zabójstwa.

REKLAMA

Mój klient wycofał zeznania złożone w areszcie, ponieważ źle zrozumiał znaczenie terminów używanych przez policjantów. Funkcjonariusze rozmawiali z Wojciechem J. po francusku, a on sam nie rozumie wszystkich niuansów tego języka - powiedział adwokat Eric Campana. Jako powód podał nieporozumienie językowe.

Mecenas zapowiedział też, że zwróci się do sądu kasacyjnego z wnioskiem o uchylenie aresztu jego klientowi. Wojciech J. miał mieć problemy z dostępem m.in. do tłumacza podczas 96 godzin spędzonych w areszcie.

Polak trafił do aresztu 23 czerwca. Według prokuratora Marsylii Brica Robina przyznał się do zlecenia zabójstwa swojej teściowej. Miał za to zapłacić 250 tys. euro. Zaczął być podejrzany w momencie wykrycia "podejrzanych transakcji finansowych" na jego kontach bankowych.

Polak zlecił zabójstwo?

Wojciech J. był konsulem honorowym w Monako od 2007 roku. Został odwołany przez polski MSZ z powodu "utraty nieposzlakowanej opinii niezbędnej do pełnienia tej zaszczytnej funkcji".

Najbogatsza kobieta w Monako Helene Pastor i jej kierowca zostali postrzeleni 6 maja w Nicei na południu Francji. Kierowca zmarł 10 maja, a 77-letnia kobieta - 21 maja. Krótko po zatrzymaniu wraz z 22 innymi osobami na wolność wyszła córka miliarderki, Sylvia Pastor. Nie postawiono jej żadnych zarzutów.

Głównymi podejrzanymi w sprawie są dwaj marsylczycy: 31-letni Alhair Hamadi i 24-letni Samine Said Ahmed. Obaj byli na miejscu zabójstwa. Helene Pastor została postrzelona przed szpitalem w Nicei, gdzie odwiedzała syna. Była jedną z dziedziczek monakijskiego imperium budowlanego założonego przez jej włoskiego dziadka. Według mediów trzy gałęzie rodu Pastorów mają w posiadaniu 3-4 tys. mieszkań (z łącznej liczby 20 tys.) w liczącym niecałe 2 km kw. powierzchni księstwie. Ich majątek jest wyceniany na ok. 20 mld euro.