Wstrząsające wydarzenia sprzed ponad pół wieku powróciły na pierwsze strony australijskich i brytyjskich mediów. W parlamencie stanu Nowa Południowa Walia padło nazwisko mężczyzny, który od lat pozostaje kluczową postacią w sprawie zaginięcia trzyletniej Cheryl Grimmer. Dziewczynka została porwana z plaży Fairy Meadow w Wollongong w styczniu 1970 roku, a jej los do dziś pozostaje nieznany.
- W 1970 roku trzyletnia Cheryl Grimmer zniknęła bez śladu na plaży Fairy Meadow w Australii.
- Mimo intensywnych poszukiwań i zaangażowania lokalnej społeczności, dziewczynki nigdy nie odnaleziono, a sprawa pozostawała nierozwiązana przez dekady.
- W 2017 roku zatrzymano mężczyznę o pseudonimie "Mercury", który jako nastolatek miał przyznać się do porwania i śmierci Cheryl, ale jego wyznania zostały odrzucone przez sąd.
- Parlament Nowej Południowej Walii niedawno ujawnił prawdziwe nazwisko "Mercury’ego" i wezwał do wznowienia śledztwa, co dało rodzinie nadzieję na sprawiedliwość.
- Więcej aktualnych informacji z kraju i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
12 stycznia 1970 roku rodzina Grimmerów, która niedawno przeprowadziła się z brytyjskiego Bristolu do Australii w ramach programu migracyjnego "Ten Pound Poms", spędzała dzień na popularnej plaży Fairy Meadow. To właśnie tam, w ciągu kilku minut, doszło do tragedii - trzyletnia Cheryl zniknęła bez śladu po tym, jak pobiegła do przebieralni. Pomimo natychmiastowego rozpoczęcia poszukiwań, w które zaangażowano lokalną społeczność, służby ratunkowe i policję, dziewczynki nie udało się odnaleźć.
Cheryl Grimmer: Missing British girl's family give person of interest ultimatum - Authorities believe three-year-old Cheryl Grimmer was abducted from Fairy Meadow beach in Wollongong in January 1970 #Australia https://t.co/kKUJNnvpsT
TheLawMapOctober 17, 2025
Przez dekady sprawa pozostawała nierozwiązana, a rodzina Cheryl nie ustawała w poszukiwaniach i apelach o pomoc. Dopiero w 2017 roku pojawiła się nadzieja na przełom - policja zatrzymała mężczyznę znanego pod pseudonimem "Mercury", który już w 1971 roku, jako nastolatek, miał złożyć obciążające go zeznania. Miał w nich przyznać się do pozbawienia życia dziewczynki, jak również powiedzieć, że chciał z nią odbyć stosunek seksualny.
Jednak sąd odrzucił te wyznania jako niedopuszczalne, argumentując, że zostały złożone bez obecności prawnika i opiekuna. Dodatkowo biegli psychiatrzy stwierdzili, że nastolatek miał inteligencję poniżej przeciętnej, był niedojrzały i bardziej bezbronny niż przeciętny 17-latek. Wskazano na jego ograniczone wykształcenie, trudne relacje z rodzicami i częste ucieczki z domu. Sprawa ponownie utknęła więc w martwym punkcie.
"Mercury" po latach utrzymuje jednak, że jest niewinny.
W czwartek, podczas posiedzenia parlamentu Nowej Południowej Walii, poseł Jeremy Buckingham, korzystając z immunitetu parlamentarnego, ujawnił prawdziwe nazwisko "Mercury’ego" oraz fragmenty jego nastoletniego zeznania. Wezwał również do wznowienia śledztwa i ponownego rozpatrzenia sprawy Cheryl Grimmer. Na sali obecni byli członkowie rodziny dziewczynki, którzy od lat domagają się sprawiedliwości.
Rodzina Cheryl Grimmer przeszła przez niewyobrażalny ból i cierpienie przez tak długi czas - mówił Buckingham. Tymczasem podejrzany żyje na wolności, z ukrytą tożsamością, a nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za porwanie i śmierć Cheryl - dodał.
Rodzina Grimmerów nie zamierza się poddać. W ostatnich dniach wystosowała ultimatum do "Mercury’ego", wzywając go do wyjaśnienia, skąd znał szczegóły zawarte w swoim wyznaniu. Po ujawnieniu nazwiska w parlamencie, Linda Grimmer, żona brata Cheryl, podkreśliła, że rodzinie nie chodzi o zemstę.
Nie chcemy skrzywdzić "Mercury’ego" ani jego rodziny - zapewniła. Pragniemy tylko prawdy. Liczymy, że nasz apel sprawi, iż osoby posiadające jakiekolwiek informacje zgłoszą się na policję, a sprawiedliwości stanie się zadość - dodała.
W 2022 roku sprawa Cheryl Grimmer ponownie trafiła do opinii publicznej za sprawą podcastu true crime "Fairy Meadow", który ujawnił trzech potencjalnych nowych świadków. Rodzina, wspierana przez wolontariuszy i psy tropiące, prowadziła własne poszukiwania w wytypowanym "obszarze zainteresowania". Niestety, policyjna inspekcja tego miejsca przyniosła jedynie odkrycie szczątków zwierzęcych.
Policja stanu Nowa Południowa Walia zapewnia, że śledztwo wciąż trwa, a detektywi z wydziału zabójstw nie ustają w wysiłkach, by wyjaśnić losy Cheryl. Wciąż aktualna pozostaje nagroda w wysokości miliona dolarów australijskich za informacje, które doprowadzą do rozwiązania sprawy.
Na początku października tego roku parlament Nowej Południowej Walii ogłosił wszczęcie szeroko zakrojonego śledztwa dotyczącego długoterminowych zaginięć w stanie, w tym sprawy Cheryl Grimmer. Dochodzenie ma na celu ocenę dotychczasowych metod prowadzenia takich spraw oraz wypracowanie skuteczniejszych rozwiązań na przyszłość.