Nie wolno przerwać wojny z islamskim terroryzmem - tłumaczył prezydent George W. Bush w orędziu telewizyjnym nadanym w piątą rocznicę uderzenia Al-Kaidy na Amerykę. Dla prezydenta Stanów Zjednoczonych ta walka to najważniejsza konfrontacja naszych czasów, również na polu ideologicznym.

REKLAMA

To starcie nazwano konfliktem cywilizacji. Ale tak naprawdę to walka o cywilizację - przekonywał Bush. Wojna z terroryzmem nie skończyła się i musi trwać, aż cywilizowane narody lub terroryści nie okażą się zwycięzcami - zaznaczył.

Amerykański przywódca zwrócił się także wprost do przywódcy Al-Kaidy Osama bin Laden i inni terroryści wciąż się ukrywają. Nasza wiadomość dla nich jest jasna: Nie ważne, jak długo to potrwa - Ameryka znajdzie was i odda w ręce sprawiedliwości ostrzegał przywódca USA.

Przemówienie prezydenta zakończyło cykl oficjalnych obchodów rocznicy 11 września. A te – jak podkreśla nasz amerykański korespondent – były w tym roku bardzo skromne bez podniosłych przemówień, bez polityki. W czasie przemówień najważniejsi byli bliscy zamachów.

Uroczystości odbyły się Shanksville w Pensylwanii, gdzie spadł samolot, który miał uderzyć prawdopodobnie w siedzibę Kongresu, przed Pentagonem i w nowojorskiej Strefie Zero, gdzie stały bliźniacze wieże WTC, zniszczone przez porwane samoloty. Rodziny ofiar odczytały nazwiska wszystkich osób, które wtedy straciły życie. Zginęło 2749 osób.

To z pewnością nie jest łatwe przyjść tutaj, w to miejsce i głośno odczytywać nazwiska tych, o których myśleliśmy, że spędzą z nami całe życie - mówił burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg do bliskich ofiar, którzy przez niemal 3 godziny odczytywali nazwiska.

Ameryka oddała hołd ofiarom, ale przez cały dzień zadawano także pytania: czy kraj jest bezpieczny, czy do podobnej tragedii znowu nie dojdzie. Szef CIA uspokajał, że od 11 września 5 tys. terrorystów zostało "unieszkodliwionych". I to właśnie Amerykanie chcieli usłyszeć, bo jak wynika z przeprowadzonego ostatnio sondażu, aż połowa obywateli USA, myśląc o 11, chce przede wszystkim zemsty.