Na stacjach benzynowych należących do Łukoilu, nalewają po kilkaset gramów paliwa. Tak wygląda protest bułgarskich przewoźników przeciwko wysokim cenom paliw. W Ruse, Sofii, Płowdiwie, Pazardżiku i innych miastach stacje benzynowe zostały zablokowane przez dziesiątki ciężarówek i autobusów.

REKLAMA

Ceny paliw w Bułgarii wzrosły od początku roku o 12 procent a olej napędowy jest droższy od benzyny. Według organizatorów protestu, winna jest monopolistyczna pozycja na rynku jedynej rafinerii w Bułgarii, Nieftochim-Łukoil, należącej do rosyjskiego Łukoila.

Wysokie ceny paliw przekładają się na podwyżki cen biletów w transporcie miejskim. Od poniedziałku w Błagojewgradzie, na południowym zachodzie Bułgarii, i w położonym w centrum kraju Płowdiwie o 10 procent zdrożały bilety komunikacji miejskiej.