​Szef brytyjskiego ministerstwa obrony podał się do dymisji. Michael Fallon przyznał, że jego zachowanie odbiegało od wysokich standardów wymaganych od członków rządu.

REKLAMA

Przed kilkoma dniami prasa opisała incydent sprzed 15 lat z udziałem polityka.

Michael Fallon przyznał się na łamach tabloidu "The Sun" do niewłaściwego zachowania wobec dziennikarki Julii Hartley-Brewer.

Podczas kolacji polityk wielokrotnie dotykał jej kolana i przestał dopiero, kiedy zagroziła, że go uderzy. Kobieta napisała jednak w oświadczeniu, że nie uważa się za ofiarę i nie zamierza "brać udziału w czymś, co uważa, że stało się polowaniem na czarownice", a sprawę z udziałem Fallona uznaje za "zakończoną" i oboje pozostają przyjaciółmi.

(ł)